Partia Konfederacja Wolność i Niepodległość została zarejestrowana pod koniec lipca. Nowe ugrupowanie polityczne łączy partie KORWiN i Ruch Narodowy oraz środowiska Grzegorza Brauna oraz Kai Godek.

Reklama

Robert Winnicki z Ruchu Narodowego ocenił w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że afera lotów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego "zatacza coraz szersze kręgi". W tym kontekście wymienił też marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, który także opublikował wykaz lotów rządowym samolotem. Jest to jeden z przykładów, że PiS traktuje państwo w ten samo sposób co PO i PSL za swoich rządów. Traktuje państwo jak prywatny folwark - powiedział. Nie ma na to zgody (...) Oprócz prawa jest jeszcze kwestia etyki i odpowiedzialności w polityce - dodał.

Przewodniczący koła poselskiego Konfederacja Jakub Kulesza przedstawił zasady, wedle których - według niego - są organizowane loty rządową flotą w krajach zachodnich, w tym w Wielkiej Brytanii. Najważniejsza z nich polega na tym, że "oddziela się funkcje państwowe od partyjnych i prywatnych". Nie ma możliwości, by prywatne czy partyjne cele były finansowane w jakikolwiek sposób z pieniędzy rządowych - mówił Kulesza. Dodał, że ta zasada obowiązuje podczas organizowania lotów najwyższych urzędników w państwach zachodnich, a także, że Konfederacja domaga się wprowadzenia takich zasad w Polsce.

Reklama

Grzegorz Braun, lider ugrupowania Konfederacja Korony Polskiej, stwierdził, że odwołanie marszałka Kuchcińskiego nie rozwiąże problemu. Problemem jest to, że marszałek Kuchciński jest małym krętaczem, jest kłamczuszkiem, jest człowiekiem, który najpierw dopuszcza się tych naruszeń (...), a następnie sięga do przemilczeń i krętactwa - stwierdził.

Mówiąc o Kuchcińskim ocenił, że to z jego inicjatywy utrudnia się pracę dziennikarzy w Sejmie, ograniczając im dostęp do posłów i wprowadzając "ścisły nadzór" nad ich pracą.

Reklama

Braun mówił też o tym, że marszałek Sejmu jest druga osobą w państwie i w sytuacji, "gdy zabraknie prezydenta", to on "staje na czele państwa". Czy Wojsko Polskie, czy oficerowie i funkcjonariusze godzą się na ten stan rzeczy (...), że w razie, nie daj Boże, wojennej potrzeby mieliby polec za małego krętacza i człowieka formatu, który nie predysponuje go do pełnienia najważniejszej funkcji w państwie - pytał Braun.

Przypomniał też publikację z 2007 r. pt. "Bieszczadzkie łąki Kuchcińskiego" (na stronie dziennik.pl tekst ten nosi tytuł: "Bieszczadzkie łąki szefa klubu parlamentarnego PiS"). Już wtedy w pierwszej dekadzie XXI w. marszałek Kuchciński wykazywał się dezynwolturą w podejściu do prawdy i prawa. Wtedy zapomniał umieścić w swoim zeznaniu majątkowym informacji o tym, że jest latyfundystą, dzierżawcą bodaj 90 hektarów (państwowej ziemi -PAP) - mówił.

Braun przypomniał też młodość Kuchcińskiego, gdy marszałek funkcjonował pod pseudonimem "Penelopa" lub "Członek" w środowisku "ludzi uprawiających swobodny styl życia na podkarpaciu w latach 70. i 80.". Z całą pewnością stwierdzić możemy, że to nie jest człowiek, który może stać na czele państwa, narodu o wielowiekowej tradycji - ocenił.

Przywołał też ostatnie doniesienia o śmierci w więziennej celi boksera Dawida "Cygana" Kosteckiego, który został 2 sierpnia tego roku znaleziony martwy w celi aresztu śledczego na Białołęce. Braun przypomniał, że Kostecki, który był skazany za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, za życia starał się zwrócić uwagę opinii publicznej na "fenomen układu podkarpackiego". Informował m.in. o działalności agencji towarzyskich na podkarpaciu, z których "rozkoszy miał korzystać marszałek Kuchciński".

Polityk Konfederacji przypomniał, że w tej sprawie pojawiały się zeznania funkcjonariusza CBA, który twierdził, że na nagraniach z agencji towarzyskich "pojawił się marszałek Kuchciński" wraz z "osobą nieletnią, rzekomo niepolskiej narodowości" (po tych doniesieniach w maju tego roku Kuchciński zawiadomił prokuraturę, która wszczęła śledztwo sprawie w fałszywego oskarżenia i znieważenia marszałka).

W związku z tym, niech się to nie skończy na tym, że odwołany zostanie marszałek Kuchciński i jakaś następna persona zostanie wyciągnięta z kapelusza (...) Zajmijcie się tym tematem - zaapelował Braun do dziennikarzy, wzywając ich, by "nie pozwolili odejść Kuchcińskiemu i zamieść całego problemu układu podkarpackiego pod dywan.

Pod koniec lipca Radio Zet podało, że marszałek Sejmu latał rządowymi samolotami wraz z rodziną. Po tych informacjach dyrektor CIS poinformował, że Kuchciński wpłacił 5 tys. zł na Klinikę Budzik działającą przy Centrum Zdrowia Dziecka i 10 tys. zł na Caritas Polska za 23 loty samolotem rządowym, w których towarzyszyli mu członkowie rodziny.

W poniedziałek Kuchciński, przepraszając za loty z rodziną flotą rządową, poinformował, że zdarzyła się raz sytuacja, kiedy rządowym samolotem podróżowała tylko jego żona. Kuchciński przekonywał, że w związku z przelotami, kiedy na pokładzie samolotu towarzyszyli mu bliscy, nie doszło do złamania prawa. Zadeklarował też wpłatę 28 tys. zł na modernizację sił zbrojnych za lot żony.

Z kolei w poniedziałek wieczorem na stronach Sejmu opublikowano "wykaz krajowych podróży służbowych drogą powietrzną Marszałka Sejmu w czasie VIII kadencji". Wykaz CIS zawiera 85 pozycji opisujących podróże krajowe marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego między 17 marca 2016 r. a 22 lipca 2019 r. Jak wynika z wykazu 70 z nich odbywało się na trasie między Warszawą i Rzeszowem (w tym często z drogą powrotną). W wykazie opublikowanym przez CIS znalazły się też informacje dotyczące liczby podróży krajowych, liczby pasażerów na pokładzie (bez uwzględnienia nazwisk czy funkcji) oraz cel wizyty.