Już z dzisiejszych konferencji wiemy, że Polska stanowi ważny punkt odniesienia dla polityki zagranicznej, a współpraca z Polską ma zasadnicze znaczenie dla Stanów Zjednoczonych. Cieszy nas to, bo ta współpraca ma szczególne znaczenie dla naszego bezpieczeństwa – zaznaczył szef polskiego MSZ.

Reklama

Prowadzący wtorkową debatę w Radzie Bezpieczeństwa ONZ poświęconą Bliskiemu Wschodowi Czaputowicz uznał spotkanie z Pompeo, jak też zbliżającą się wizytę prezydentaUSA Donalda Trumpa w Polsce za świadectwo dobrych relacji między obydwoma krajami.

Poinformował, że rozmowa z szefem amerykańskiej dyplomacji dotyczyła współpracy obu państw, głównie na forum RB ONZ oraz w ramach tzw. procesu warszawskiego. Do udziału w nim zaproszono różne państwa i powstały plany związane z założeniem rozmaitych grup roboczych.

Rozmawialiśmy także na temat wizyty prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie. Mike Pompeo powiedział mi, że będzie towarzyszył prezydentowi. Wcześniej przyjedzie też doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John R. Bolton - dodał Czaputowicz. Zapewnił, że trwające przygotowania do wizyty przebiegają zgodnie z założeniami.

Reklama

Minister przypomniał, że pierwszego dnia wizyty, w niedzielę 1 września, przywódca USA będzie uczestniczył w uroczystościach związanych z obchodami 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. W drugim dniu weźmie udział w rozmowach dwustronnych z prezydentem Andrzejem Dudą i innymi przedstawicielami polskich władz. Wygłosi także razem z Dudą przemówienie do żołnierzy polskich i amerykańskich.

Czaputowicz przekazał, że w trakcie rozmowy z nim Pompeo nie podnosił tematu listu amerykańskich senatorów do Departamentu Stanu, w sprawie zwrotu majątków społeczności żydowskiej utraconych w czasie Holokaustu. Przewidywał, że problem będzie prawdopodobnie poruszany w kontaktach dwustronnych. Trzeba zdawać sobie sprawę, że dla senatorów jest to ważny głos opinii publicznej, z którym władze amerykańskie muszą się liczyć. Nie sądzę, żeby miało to wpływ na przebieg wizyty, czy najbliższych rozmów między prezydentami - ocenił szef polskiego MSZ.

Do głównych tematów, które znajdą się w agendzie wizyty Trumpa w Polsce, minister zaliczył współpracę militarną oraz możliwość dalszych porozumień ws. stacjonowania wojsk amerykańskich w Polsce, a także kwestię rodzajów tych wojsk i ich rozlokowanie.

Reklama

Omawiana będzie współpraca w zakresie energetyki, dostaw gazu skroplonego ze Stanów Zjednoczonych. Być może zapadną decyzję w sprawie budowy dodatkowego terminala.

Zdaniem Czaputowicza rozmowy mogą też skupić się na rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Może również pojawić się kwestia zniesienia obowiązku wizowego dla Polaków podróżujących do USA.

Szef polskiego MSZ odniósł się także do wypowiedzi niektórych polityków zachodnioeuropejskich wzywających, aby przymknąć oczy na nielegalną aneksję Krymu przez Rosję i znormalizować z nią stosunki, co może zachwiać spójną polityką NATO.

Czaputowicz wyjaśnił, że należy utrzymać jednolitą politykę krajów Unii Europejskiej będących w NATO wobec Rosji, łącznie z utrzymaniem sankcji, dopóki Moskwa nie zmieni swojego postępowania.

Obserwujemy to, co się dzieje i nie zawsze jesteśmy zadowoleni z tego, jak inne państwa podchodzą do współpracy z Rosją. Rosja stanowi zagrożenie i trzeba o tym pamiętać – akcentował.

W nawiązaniu do oczekiwań Pompeo, że inne kraje dołączą do patrolowania cieśniny Ormuz w związku z irańskim zagrożeniem, Czaputowicz wyraził zadowolenie z zapowiadanej przez UE debaty w sprawie ewentualnej obecności wojskowej w tym regionie.

Polska powinna w tym w jakiejś formie uczestniczyć jakkolwiek. Jeśli chodzi o wysłanie wojsk, to raczej byłoby to trudne, ponieważ nie dysponujemy odpowiednimi jednostkami marynarki wojennej. (...) myślę, że udział ekspertów byłby możliwy – wskazał Czaputowicz. Dodał, że sprawę ocenia MON. Oczywiście będziemy zabiegać, żeby Unia Europejska współpracowała w tym zakresie ze Stanami Zjednoczonymi. Utrzymanie stosunków transatlantyckich to jest jakby główny kierunek naszej polityki – przekonywał minister.