Jachira była pytana w radiu ZET, czy po krytyce z jaką spotkało się jej zdjęcie pod pomnikiem AK z napisem "Bób, Hummus, Włoszczyzna, Vege" zrezygnuje z kandydowania w wyborach. - Nie, absolutnie nie rezygnuję z kandydowania - oświadczyła.

Reklama

Na uwagę, że niektórzy np. liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer uważają, że powinna zrezygnować, Jachira odpowiedziała, że każdy może mieć swoje zdanie. - Jestem osobą bardzo wyrazistą i mnie się albo lubi, albo mnie się nie lubi. Natomiast absolutnie nie rezygnuję, wręcz przeciwnie, moja kampania się rozkręca, codziennie stoję na ulicy Warszawy, rozmawiam z warszawiakami - zaznaczyła. Jak dodała zdjęcie na tle pomnika Armii Krajowej przed Sejmem zostało wyrwane z kontekstu.

Zdjęcie zostało wykonane w zeszły piątek podczas Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. - Nie była to moja inicjatywa. Dwie osoby po prostu, młode dziewczyny, podeszły z tym transparentem i chodziło tylko o grę słów. Uważałam, że jest to po prostu tylko żartobliwa gra słów i że nie ma w tym nic zdrożnego. W ogóle nigdy bym nie pomyślała, że to wywoła aż taka kontrowersję. Jeżelibym wiedziała, że to wywoła, nigdy bym tego zdjęcia nie wrzuciła do sieci - powiedziała Jachira.

Na pytanie, kto jej zaproponował start w wyborach do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej i czy sama zwróciła się w tej sprawie do lidera PO Grzegorza Schetyny, odparła: "Nie, to nie aż tak, zaczęłam rozmawiać ze środowiskami opozycyjnymi, czy doradzaliby mi start w wyborach, zaczęłam od osób z Zielonych. Potem się okazało, że bardzo się wspieramy z Zielonymi i możemy sobie nawzajem pomóc - Koalicja i ja. Stąd była decyzja, żebym weszła do na listy Koalicji Obywatelskiej jako niezależna kandydatka".

Reklama

Dopytywana, czy wejście na listy zaproponował jej Schetyna, odparła: "w sumie nie zaproponował mi nikt, po prostu rozmawiałam też z przewodniczącym o tym". Dodała, że skoro jest na listach, to sądzi, że Schetyna zaakceptował jej start.

Blogerka Klaudia Jachira, która startuje z 13. miejsca warszawskiej listy KO do Sejmu zamieściła kilka dni temu na Twitterze zdjęcia z piątkowego Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, w którym wzięła udział. Wśród nich jest zdjęcie wykonane przed pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego, który znajduje się w okolicach Sejmu. Na zdjęciu jest Jachira oraz dwie młode osoby, które trzymają transparent z napisem: "Bób, Hummus, Włoszczyzna, Vege" a w tle widać fragment pomnika z napisem "Bóg Honor Ojczyzna".

Reklama

Zdjęcie spotkało się z krytycznymi opiniami. Działające w Krakowie Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych zaapelowało w niedzielę do sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej o natychmiastowe skreślenie z listy kandydatów do Sejmu Jachiry. "To nie tylko przekracza wszelkie normy walki politycznej i dobrych obyczajów, ale stanowi przejaw jawnej pogardy dla wartości bliskich sercu każdego rodaka, nawet jeżeli jest on osobą niewierzącą" – napisał w liście rzecznik Porozumienia dr Jerzy Bukowski.

Jachira w oświadczeniu zamieszczonym w poniedziałek na Facebooku przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni tym zdjęciem i zapewniła, że ma szacunek dla tych, którzy bronili ojczyzny.