Poseł Jacek Świat to wdowiec po posłance Aleksandrze Natalli-Świat, która zginęła w 2010 roku w katastrofie smoleńskiej. Klaudia Jachira startuje z warszawskiej listy KO do Sejmu. W środę "Niezależna.pl" udostępniła film z wtorkowego spotkania Jachiry z wyborcami. Portal pisze, że "na spotkaniu przedwyborczym można było zobaczyć tylko hejt, żarty z tragedii i ze zmarłych". "O 17-tej telenowela smoleńska, o godzinie 18 transmisja z Brunatnej Góry z okazji rocznicy urodzin Hitlera. (...) O godzinie 22 zacznie się na żywo blok ekshumacyjny oraz quiz +czyja to kończyna+" - cytuje kandydatkę KO.

Reklama

W środę Świat zwrócił się do przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny w liście otwartym "po głośnych ostatnio wystąpieniach internetowych kandydatki pańskiej partii do Sejmu". List przesłał PAP. Przypomniał w nim, że przed 30 laty razem ze Schetyną walczyli we Wrocławiu o demokratyczną Polskę, a teraz są konkurentami w tym samym okręgu w wyborach do Sejmu. "W najczarniejszych wizjach przyszłości nie przewidywałem, że staniemy nie tylko po dwóch stronach politycznego sporu. Oto bowiem stanęliśmy po dwóch stronach walki kulturowej i cywilizacyjnej. W moim świecie są bariery nieprzekraczalne" - napisał Świat.

"Nie można posługiwać się wulgarnością. Nie można szydzić z ludzkich ułomności, niepełnosprawności, wyznania, narodowości, rasy. Nawet, gdy wobec konkretnych zachowań występujemy z uzasadnioną krytyką. A już bezwzględnie nie można szydzić z ludzkich tragedii, śmierci, żałoby" - podkreślił poseł Świat. Dodał, że z coraz większym zdumieniem i niesmakiem obserwuje ewolucję pańskiego obozu politycznego, który reprezentuje Schetyna.

"Pamiętam dobrze, jak przed laty politycy mojej partii zostali nazwani dewiantami, a jej sympatycy – bydłem. Nie słyszałem wówczas słów zażenowania. Słyszałem radosny rechot aprobaty, również pańskiej. Pamiętam przemysł pogardy, jaki uruchomiono przeciw prezydentowi prof. Lechowi Kaczyńskiemu. Do dziś bolą szyderstwa z mojej, naszej żałoby po tragedii smoleńskiej. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem zaciekłości pańskiej formacji, by nie pozwolić na godne upamiętnienie ofiar tamtej tragedii. Dziś z niepokojem i coraz większym obrzydzeniem widzę działania prawdziwie profesjonalnych i sowicie opłacanych wytwórni hejtu i opluwania" - napisał poseł Jacek Świat.

Reklama

Wiele przeżyłem i jako człowiek zanurzony w polityce od ponad 40 lat mam grubą skórę. Jednak to, co wydarzyło się w ostatnich dniach oznacza przekroczenie bariery człowieczeństwa – ocenił Świat. "Brutalne drwiny z ludzkiego cierpienia, bólu, żałoby to zjawisko, na które nie ma określenia w języku kulturalnych Polaków. Od blisko dziesięciu lat muszą znosić drwiny, obelgi, szyderstwa. Nie życzę nikomu, kto stracił najbliższą osobę, takich doświadczeń. W moim przypadku i przypadku wielu moich przyjaciół, powiedzenie +czas leczy rany+ brzmi jak ponury żart. Dziś, po tylu latach, tamta tragedia wraca w kształcie niewyobrażalnie odrażającym" - napisał wrocławski kandydat PiS do Sejmu.

"Za ten skandal odpowiada wyłącznie Pan. To Pan umieścił na liście wyborczej osobę, która nie miała za sobą żadnych doświadczeń w działalności społecznej. Znalazła się tam wyłącznie w nagrodę za swoją obelżywą aktywność internetową. Z pełną premedytacją wypromował Pan osobę, która wsławiła się choćby przyrządzaniem +parówek smoleńskich+. Czekałem na reakcję Pana i pańskiego obozu politycznego. Nie doczekałem się. Nie było potępienia, nie było cofnięcia rekomendacji, nie padło nawet słowo +przepraszam+. Dziś nie oczekuję od Pana już niczego" - napisał Jacek Świat w liście do Grzegorza Schetyny.