"Piątka dla zdrowia" jest częściowo kontynuacją dotychczasowych działań, a częściowo nowymi wyzwaniami na następną kadencję – mówił podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Opolu minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Reklama

My mamy wizję państwa, nie z dykty, nie państwa teoretycznego, nie państwa, które ma ciągłą niemożność. My chcemy państwa silnego, państwa sprawczego, państwa, które się opiekuje i dba o godność każdego człowieka, nie tylko tego z dużych ośrodków i wielkich miast, ale z małych miejscowości, średnich miast i z każdej wsi – akcentował szef MZ. Dla nas państwo nie może być bezdusznym aparatem. (…) Państwo ma być oparte o wartości, o rodzinę. (…) Jesteśmy wiarygodni, realizowaliśmy to, co deklarowaliśmy – podkreślał.

Jesteśmy wiarygodni także, jeśli chodzi o służbę zdrowia. Nasi poprzednicy przez osiem lat nie mieli odwagi powiedzieć, że zdrowie (...) to priorytet, że zdrowie to ważna rzecz, to dobro narodowe. (…) Publiczna służba zdrowia miała być gdzieś z tyłu, a prywatna, biznes, miała być priorytetem, to miało być remedium na służbę zdrowia, m.in. prywatyzacja szpitali i wiemy, do czego to doprowadziło – mówił.

Podkreślał, że medycyna i służba zdrowia nie może być oparta tylko na biznesie. Zdrowie to nie jest produkt, który można wziąć, sprzedać, kupić, zahandlować. Nasza wizja służby zdrowia jest zupełnie inna. To służba zdrowia dla każdego, nie dla bogatego, ale dla każdego Polaka, gdziekolwiek on by nie mieszkał – podkreślił.

Reklama

O tym, że zdrowie nie było priorytetem Platformy Obywatelskiej ani PSL, niech świadczy choćby fakt, że nie inwestowali w ogóle w kadry. Wiadomo było, że jest zapaść w kadrach, katastrofa i nic z tym nie zrobili. Tutaj muszę oddać honor profesorowi Marianowi Zembali, który dostrzegł ten problem i widzi do dzisiaj – dodał.

Szumowski podkreślał jednocześnie, że zdrowie jest i będzie priorytetem obecnego rządu.

Prawo i Sprawiedliwość miało odwagę powiedzieć: mamy złą sytuację w zdrowiu, mamy niskie nakłady, mamy fatalną sytuację w kadrach. W związku z tym, co zrobiliśmy? Ustawę 6 proc., która mówiła, że dochodzimy do 6 proc. PKB w 2025 r., a potem przyspieszyliśmy ten wzrost do roku 2024. To są ogromne nakłady na zdrowie – mówił.

Akcentował, że obecny rząd realizuje więcej niż zakłada tzw. ustawa 6 proc. PKB. W tym roku jest to więcej o 4 mld. (...) To pokazuje naszą wiarygodność – zaznaczył. Szef resortu zdrowia wskazywał, że obecny rząd m.in. zwiększył limit przyjęć na studia lekarskie, stworzył zachęty stypendialne dla pielęgniarek i położnych, wprowadził program leczenia udaru, oraz nowe możliwości w leczeniu raka piersi.

Szumowski przyznał, że główną bolączką polskich pacjentów jest dostęp do specjalistów i kolejki z tym związane. Doprowadziliśmy do tego, że w każdym województwie dzisiaj są miejsca, gdzie można zrobić tomografię i rezonans w ciągu 14 dni - wyliczał.

Reklama

Chcemy, żeby dobry standard opieki zdrowotnej był wszędzie, nie tylko w dużych aglomeracjach, ale w każdym mieście, w szpitalu powiatowym. Po to tworzymy Krajową Sieć Onkologiczną, żeby ten dobry standard z centralnych jednostek w województwie był przekazywany również do małych miejscowości i do wiosek" - powiedział. Szumowski wskazywał też na wsparcie seniorów i program "Leki 75 plus". "W tej chwili ponad 1,5 mld zł zostało w kieszeni naszych seniorów, dlatego że wprowadziliśmy darmowe leki w ramach programu 75 plus - podkreślił.

Ja bym podsumował te cztery lata najpierw ministra (Konstantego) Radziwiłła, potem mojej pracy, jako inwestycję w ludzi. Dzięki temu, że pani premier (Beata Szydło), pan premier (Mateusz Morawiecki) stworzyli takie warunki gospodarcze, zatrzymali złodziejstwo w mafiach vatowych, my mogliśmy zainwestować w ludzi i zdrowie - powiedział.

Mamy parę priorytetów, które chcielibyśmy zaproponować na następną kadencję. To jest taka piątka dla zdrowia. Dwa razy więcej finansów na zdrowie Polaków niż za rządów PO-PSL (...) To oznacza, że 2024 roku to będzie 160 mld zł - powiedział zaznaczając, że w 2014 roku za rządów PO było 73 mld zł. Kolejnym założeniem jest Fundusz Modernizacji Szpitali w wysokości 2 mld zł, przeznaczony na remonty i wyposażenie szpitali, w tym małych szpitali powiatowych oraz informatyzację pracy lekarzy, by zmniejszyć biurokrację.

W tej chwili rząd nie może wyposażać szpitali ani w sprzęt, ani wspomagać remonty. Oczywiście wielkie miasta, wielkie ośrodki miały na to pieniądze, ale biedne powiaty nie. Dlatego mówimy: tak nie może być dalej. Musimy finansować dobry sprzęt i remonty, by pacjenci mieli godne warunki, ażeby pracownicy pracowali w przyzwoitych warunkach. Dlatego te 2 mld zł, a 100 mln zł z tego rokrocznie będziemy wydawać na informatyzację i programy informatyczne, by papier i pieczątka odeszły do lamusa, by zmniejszyć biurokrację - powiedział Szumowski.

Kolejnym punktem na liście PiS w ramach "Piątki dla zdrowia" jest wprowadzenie regularnych badań kontrolnych dla każdego Polaka "w postaci bonu, który może zrealizować w każdej przychodni".

Wymienił dalej, że w przyszłej kadencji odpowiedzią PiS na potrzebę opieki nad seniorami i osobami niesamodzielnymi będzie wprowadzenie jej w każdym powiecie. Dodatkowo ogromnym wyzwaniem, jak podkreślił minister zdrowia, jest problem opieki onkologicznej, dlatego "przygotowujemy się do tego już teraz. To 1 mld zł na najnowsze centrum onkologiczne w Europie" - zaznaczył

Szef resortu zaznaczył, że przedstawiona podczas sobotniej konwencji "Piątka dla zdrowia" jest "częściowo kontynuacją dotychczasowych działań, a częściowo nowymi wyzwaniami, które są na następną kadencję".

Szumowski podziękował współpracownikom za dotychczasową pracę. Na przyszłą kadencję mogę wam obiecać (…) pot, krew i łzy. To jest jeszcze naprawdę ciężka praca - powiedział. Minister wskazywał, że fundusz modernizacji szpitali musi być sprawiedliwie rozwiązany. Tutaj finanse muszą być rozdzielone pomiędzy szpitale, które naprawdę potrzebują tej modernizacji, a nie takie, które, mówiąc językiem kolokwialnym przepalą kolejne miliony - powiedział szef MZ.

Podkreślił, że ważna jest także informatyzacja służby zdrowia, która jest po to, by poprawiać jej jakość. "Jeśli chcemy mówić o jakości w służbie zdrowia, czy ktoś jest leczony dobrze czy źle, to musimy mieć systemy informatyczne. (..) To realnie oddziałuje na pacjenta" - dodał Szumowski.

Ważna jest także profilaktyka dla pacjentów. Chcemy, żeby każdy Polak cyklicznie, począwszy od 40. roku życia miał bon, który będzie mógł zrealizować i zrobić badania kontrolne - powiedział.

Odnosząc się do zapowiedzi dot. zmian w Centrum Onkologii - Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie ocenił, że "wiedza i innowacyjność napędza gospodarkę". Potrzebujemy takiego napędu, takiego centralnego miejsca, gdzie najnowsze technologie nie tylko będą sprowadzane z zachodu, ale będą wymyślane tu w Polsce - powiedział.

Centrum Onkologii – Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie czeka rewitalizacja i rozbudowa. Minister zdrowia i dyrektor placówki prof. Jan Walewski podpisali we wtorek umowę w tej sprawie. Wartość to 872 mln zł, z czego prawie 740 mln zł będzie pochodzić z funduszy ministerstwa zdrowia. W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów jest też informacja o planowanej innej reorganizacji Centrum - polegającej m.in. na zmianie jego nazwy na Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie i nadaniu jednostce statusu państwowego instytutu badawczego.