Szyszko podczas niedawnej debaty "jedynek" w Pruszkowie stwierdził, że nie trzeba pomagać w sztuczny sposób w budowie żłobków i przedszkoli. "Są to sprawy chwilowe, jako spuścizna po poprzednim systemie komunistycznym i po Platformie Obywatelskiej" - podkreślił polityk PiS.

Reklama

O komentarz do tej wypowiedzi byli pytani na środowej konferencji prasowej politycy Koalicji Obywatelskiej.

- Jan Szyszko to jest jakieś wykopalisko. Już wielokrotnie wypowiadał się w różnych sprawach społecznych i sprawiał wrażenie, jakby go w średniowieczu zamrożono, a teraz go odmrożono - ocenił kandydat na senatora z Warszawy Marek Borowski.

Reklama

"Problem jest szerszy, bo tego nie można sprowadzić tylko do pana Szyszki. Powiedział on głośno to, co wielu polityków PiS tak naprawdę myśli - że kobieta jest do garów i do dzieci, a praca zawodowa jest drugo- i trzeciorzędna" - dodał senator.

Kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła na konferencji prasowej w Warszawie, że 43 proc. kandydatów na listach KO to kobiety. - Te wybory są bardzo ważne. W tych wyborach toczy się walka o wartości, o szacunek, o prawa, także prawa kobiet - mówiła.

Dodała, że Polki wielokrotnie pokazywały, że potrafią się jednoczyć, brać w sprawy w swoje ręce i podejmować się wyzwania. - To jest ten czas, kiedy my, wszystkie Polki, musimy zdecydować, jakiej chcemy Polski, namówić do głosowania innych. To my zagwarantujemy Polsce bezpieczeństwo, szacunek i nie dopuścimy do tego, żeby politycy lekceważyli sprawę żłobków w naszym kraju i mówili, że to relikt komunizmu - powiedziała.

Reklama

Zaznaczyła, że żłobki są dla kobiet sprawą bardzo ważną, bo dają im poczucie samodzielności. Podkreśliła, że kobietom, które tego chcą, państwo powinno stwarzać możliwość pracy po urodzeniu dziecka.

Kidawa-Błońska nawiązała w ten sposób do słów b. ministra środowiska Jana Szyszki (PiS), który na debacie "jedynek" w Pruszkowie stwierdził, że nie trzeba pomagać w sztuczny sposób w budowie żłobków i przedszkoli. - Są to sprawy chwilowe, jako spuścizna po poprzednim systemie komunistycznym i po Platformie Obywatelskiej - mówił Szyszko.

Na początku konferencji prasowej w warszawskiej siedzibie PO zaprezentowano też nowy spot wyborczy Kolacji Obywatelskiej, w którym główną rolę grają kandydatki KO w wyborach do Sejmu i do Senatu.

- Dziewczyny, Polski! Kto ma głowę na karku? Oczywiście wy. Kto ma dość rządów Kaczyńskiego? Na pewno wy. Kto ma tyle siły, żeby zmieniać Polskę? Jasne, że wy. Kto w niedzielę zagłosuje z rodziną i przyjaciółmi? My! - mówią w spocie kandydatki Koalicji Obywatelskiej.

Grabiec na konferencji prasowej w Sejmie także odniósł się do słów b. ministra środowiska Jana Szyszki (PiS).

Grabiec ocenił, że politycy PiS boją się debat. - Po debacie, w której uczestniczył Szyszko widać, że może się wyrwać to, co tak naprawdę myślą. Nie te formułki, co zapisali w programie, ale to, co naprawdę myślą o polskich rodzinach, o tym jak ma wyglądać Polska, jaka jest rola kobiety - podkreślił rzecznik PO.

- Oczekujemy, że prezes Kaczyński - jako lider ugrupowania, jakie reprezentował Szyszko podczas debaty w Pruszkowie - wypowie się na ten temat i odetnie się od tego rodzaju poglądów - mówił Grabiec.

Ocenił, że praktycznym efektem polityki PiS będzie zmniejszenie dostępności do żłobków i przedszkoli, ponieważ - jego zdaniem - samorządy będą musiały oszczędzać na utrzymanie szkół. - PiS już zaczął realizować program stopniowej likwidacji miejsc w żłobkach i przedszkolach - przekonywał Grabiec.