Lider PSL był pytany we wtorek w TVN24, czy podczas niedzielnych obrad rady naczelnej PSL zadeklaruje udział w wyborach prezydenckich. Nie wykluczył tego. Do 3 listopada jest jeszcze parę dni. Mamy jutro posiedzenie Naczelnego Komitetu Wykonawczego, czyli zarządu partii. Ja jestem gotowy do różnych wyzwań, bo jako lider partii muszę być na to gotowy i chcę być gotowy - mówił. Nie uchylałem się od debat, czy czasem bardzo ryzykownych decyzji w kampanii wyborczej i od odpowiedzialności nie będę się uchylał - dodał Kosiniak-Kamysz.

Reklama

Jak zaznaczył, wie, "jaki powinien być prezydent"; podkreślił, że przede wszystkim powinien być on samodzielny, niezależny od wszystkich i powinien umieć budować wspólnotę. Lider ludowców zaznaczył, że jego zdaniem można być prezydentem pochodzącym z partii politycznej, ale potem odejść od znaczka partyjnego, nie tylko przez symboliczne zrzeczenie się legitymacji (partyjnej), ale przez przejście, zrozumienie tego, że od dnia wyboru na prezydenta polityk staje się reprezentantem tych, którzy na niego głosowali, ale też wszystkich Polaków, nawet, jeśli poparli oni innych kandydatów, albo nie poszli na wybory.

Kosiniak-Kamysz pytany, czy opozycja powinna wystawić jednego kandydata w wyborach prezydenckich opowiedział się za zorganizowaniem przez ugrupowania opozycyjne wspólnych prawyborów. Chciałbym, żeby prawybory rozpoczęły się już dziś. To znaczy, że przejmujemy inicjatywę, wychodzimy z innowacyjnym pomysłem, zaczynamy grać na naszym boisku jako opozycja. I robimy prawybory nie tylko w jednej formacji czy koalicji. Robimy cykl debat - powiedział.

Zaznaczył, że po takim cyklu debat byłoby szerokie badanie opinii publicznej. Robimy badanie, dajemy sobie szansę i może idziemy z jednym kandydatem - mówił. Pytany, czy rozmawiał o tym podczas poniedziałkowego spotkania z liderami PO i Lewicy, Kosiniak-Kamysz potwierdził.

Reklama

Pytany o to, co jeśli na start w wyborach zdecyduje się Donald Tusk, szef ludowców ocenił, że to byłoby super ciekawe i że chętnie by z nim podebatował. Według lidera PSL Donald Tusk to bardzo silny kandydat i gracz najwyższej ligi. Odnosząc się do opozycyjnej kampanii do wyborów prezydenckich szef PSL apelował: zróbmy przyśpieszenie dzisiaj, nie ma się czego bać, wygra zawsze lepszy.

O przygotowaniach do przyszłorocznych wyborów prezydenckich ma debatować w środę Zarząd Krajowy PO. Gotowość do ubiegania się o urząd prezydenta zadeklarowała już Małgorzata Kidawa-Błońska. Lider Platformy Grzegorz Schetyna przypomniał natomiast na wtorkowej konferencji prasowej w Kielcach, że 2 grudnia swe plany polityczne przedstawić ma obecny szef Rady Europejskiej Donald Tusk. W poniedziałek były premier rozpoczął na Twitterze promocję swej książki "Szczerze", która ma opowiadać m.in. o kulisach polityki europejskiej. Niektórzy politycy i komentatorzy uznali post byłego premiera (o swej książce napisał: "Jak mówi obecna władza: uczciwi nie mają się czego obawiać") za zapowiedź startu w wyborach prezydenckich.

Reklama