Po rozpoczęciu w południe we wtorek inauguracyjnego posiedzenia Sejmu IX kadencji, prezydent Andrzej Duda wygłosił w Sejmie orędzie, a następnie głos zabrał marszałek senior. Sasin pytany w przerwie obrad przez dziennikarzy, jak ocenia wystąpienie marszałka seniora odparł: Znakomite. Oddające rzeczywiście te dylematy i te drogi, przed którymi stoimy.

Reklama

Oceniając wystąpienie prezydenta Dudy, Sasin stwierdził, że znalazły się w nim "bardzo ważne treści". Takie treści, które są bardzo bliskie wielu Polakom. Mam nadzieję, że parlamentarzyści wezmą je sobie do serca - powiedział polityk.

Sasin dopytywany, czy wierzy w szczerość gestu podawania sobie ręki odparł: Zawsze wierzę w szczerość podawania sobie ręki.

Prezydent mówił w Sejmie m.in., że Polska jest jedna i prosił posłów, by o tym pamiętali. Podkreślał, że dla niego Polakiem jest każdy, kto ma Polskę w sercu. Wyraził przekonanie, że w wielu ważnych sprawach da się znaleźć porozumienie i wspólne zdanie, nawet jeżeli istnieją różnice poglądów.

Reklama

Prosił też, by język debaty parlamentarnej nie był radykalny, ale był językiem szacunku i zaznaczał, że z całą pewnością są na sali sejmowej osoby, które potrafią prowadzić merytoryczną debatę polityczną. Podszedł także do zasiadających w pierwszym rządzie ław poselskich ław - posłów Lewicy, Koalicji Obywatelskiej, PSL, Konfederacji oraz PiS - i podał im rękę.

Już po zakończeniu przemówienia i podaniu rąk liderom prezydent Duda wrócił na mównicę i podziękował za przybycie na inauguracyjne posiedzenie Sejmu b. prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, zaznaczając, że na obecność b. prezydenta zwrócił mu uwagę lider SLD Włodzimierz Czarzasty.

Reklama

Macierewicz podczas swojego wystąpienia mówił m.in., że zbrodnia stanu wojennego wciąż nie została ukarana i że choć w poprzedniej kadencji Sejmu przeprowadzono fundamentalne zmiany społeczne i gospodarcze, odpowiedzialność za uporanie się z "ciemną spuścizną komunizmu" spada na parlamentarzystach obecnej kadencji.

Marszałek senior powiedział też, że w poprzedniej kadencji budowano "fundamenty, często kwestionowane przez tych, którzy chcieliby zawrócić bieg historii, domagano się likwidacji naszych najważniejszych osiągnięć gospodarczych, społecznych, tożsamościowych" i "był to program, który mógł być zrealizowany tylko w oparciu o siły zewnętrzne, o wzniecenie nienawiści i dezinformację".

Zwracał się do posłanek i posłów o odrzucenie negacji niepodległego państwa polskiego i fundamentów cywilizacji chrześcijańskiej. Ocenił też, że zdecydowana większość Polaków chce jedności opartej na wartościach narodowych i chrześcijańskich, a Polacy dali temu wyraz wybierając najbardziej reprezentatywny Sejm czasów najnowszych. Według niego trzeba zbudować silne państwo narodowe z jasną hierarchią wartości, odróżniającą patriotyzm od zdrady, dobro od zła, cywilizację życia od cywilizacji śmierci.