"Droga ambasador, czy sądzi pani naprawdę, że zna się na historii lepiej niż na dyplomacji?" - głosi pełen tweet ambasady Rosji.

Wcześniej Mosbacher napisała na Twitterze: "Drogi prezydencie Putin - Hitler i Stalin zmówili się, by rozpocząć II wojnę światową. To jest fakt. Polska była ofiarą tego okropnego konfliktu".

Reklama

Interwencję amerykańskiej ambasador odnotowała Associated Press, która przypomniała też, że "sowiecka Armia Czerwona wbiła Polsce nóż w plecy", gdy jej armia walczyła z niemieckim najeźdźcą.

MSZ odpowiada ambasador USA w Polsce, która broni Polaków

W odpowiedzi na słowa Mosbacher rosyjski MSZ napisał na Twitterze, że przyczyną wybuchu drugiej wojny światowej były ustalenia państw Europy Zachodniej z Hitlerem w Monachium w 1938 roku. "Jesteśmy zaskoczeni, że pisze to Ambasador Stanów Zjednoczonych - państwa, które było naszym sojusznikiem podczas II wojny światowej. Wygląda na to, że ambasador USA w Polsce źle uczyła się historii w szkole. Wystarczy przypomnieć sobie tylko kilka faktów" - pisze rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych.

W kolejnych postach resort wskazuje, że "operacja ataku Niemiec na Polskę została zatwierdzona przez Hitlera 10 kwietnia 1939 roku, w związku z tym pakt Ribbentrop - Mołotow nie może być uznawany za przyczynę początku drugiej wojny światowej". Ministerstwo podkreśla także, iż "porozumienie monachijskie z 1938 roku między nazistowskimi Niemcami, Wielką Brytanią, Francją i Włochami nie tylko zdeformowało cały system stosunków międzynarodowych, ale stało się także punktem wyjścia do podboju Europy".

Według MSZ Rosji, cytowanego przez agencję TASS, w kwietniu 1939 roku ZSRR zaproponował podpisanie kompleksowej umowy w sprawie gwarancji bezpieczeństwa, jednak ta inicjatywa została odrzucona przez kraje zachodnie i kraje bałtyckie.

Reklama

Rosyjski MSZ wskazuje także, iż "siła militarna Niemiec nazistowskich została stworzona z udziałem takich amerykańskich firm, jak General Electric, Ford, General Motors oraz pro-nazistowskiej niemiecko-amerykańskiej unii, która w okresie przedwojennym otwarcie popierała Hitlera".

Krytyka w Dumie Państwowej

Oświadczenie ambasador USA w Polsce o spisku Stalina i Hitlera jest nie tylko niezręczne - zachęca także Warszawę do dalszego wysuwania historycznych kłamstw i do wandalizmu państwowego - cytuje agencja TASS słowa szefa komisji spraw zagranicznych Leonida Słuckiego.

Słucki podkreślił, że Polacy, za których życie i wolność zginęło ponad 600 tysięcy żołnierzy radzieckich, kontynuują niszczenie grobów wyzwolicieli, by oklaskiwać Waszyngton i ogólne zniekształcenie historii. Rusofobia zmienia się z histerii w bluźnierstwo. Szkoda, że taka opinia pada ze strony kraju, który uczestniczył w koalicji antyhitlerowskiej - powiedział Słucki.

Przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin natomiast, według TASS, zasugerował Departamentowi Stanu USA: Zanim wyślecie ambasadora do jakiegoś kraju, zainteresujcie się jego znajomością historii państwa, w którym będzie pracował.

W ubiegłym tygodniu prezydent Rosji skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Władimir Putin wyraził m.in. ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 r. Podkreślił też wykorzystanie przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał m.in., że we wrześniu 1939 r. Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".

Putin sformułował też zarzuty wobec przedwojennego polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, który - według rosyjskiego prezydenta - miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki. - Łajdak, antysemicka świnia, inaczej powiedzieć się nie da. W pełni solidaryzował się on (Lipski - PAP) z Hitlerem w jego antysemickim nastawieniu i, co więcej, obiecywał wystawić mu w Warszawie pomnik za niegodziwości wobec narodu żydowskiego - mówił Putin, uczestnicząc w posiedzeniu kolegium kierowniczego resortu obrony Rosji.