Macron w drugim dniu swojej wizyty w Polsce wygłosił na Uniwersytecie Jagiellońskim wykład zatytułowany "Polska i Francja w Europie".

Na początku swojego wystąpienia Macron w języku polskim podkreślił, że cieszy się z wizyty w Krakowie. - Między naszymi krajami mamy długą historię przyjaźni. To tutaj zawiązały się nasze relacje - zaznaczył.

Reklama

Prezydent Francji dodał, że głos Polski nigdy nie był Francji obojętny. - Nasze dwa narody, które nigdy nie walczyły przeciw sobie w tysiącletniej historii europejskich wojen, są sobie tak bliskie - zaznaczył. Jak dodał, Polskę i Francję łączą takie same aspiracje do wolności, głębokie przywiązanie do ziemi oraz przekonanie o wadze historii i narodu.

W związku z tym relacje pomiędzy naszymi krajami nie mogą ograniczać się do banałów. Te relacje pełne są pasji i wynikają ze spotkania pomiędzy narodem o łacińskich korzeniach i narodem słowiańskim - zaznaczył francuski prezydent.

Reklama

Według niego nie jest przypadkiem, że wielu słynnych Polaków znalazło we Francji schronienie. Francji, która pozwoliła dać wyraz ich geniuszowi - zauważył. Macron wymienił tu Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Fryderyka Chopina, Marię Skłodowską-Curie oraz Adama Zagajewskiego.

Przypomniał też, że latem odbędą się w Polsce obchody Cudu nad Wisłą. Zapowiedział, że z tej okazji francuscy żołnierze, stacjonujący obecnie na Litwie w ramach wzmocnieniu wschodniej flanki NATO, przybędą do Warszawy, aby "złożyć hołd naszemu braterstwu broni".

Macron: Polska nie jest odpowiedzialna za wywołanie II wojny światowej; była jej ofiarą

Reklama

Macron podkreślił podczas swojego wykładu na Uniwersytecie Jagiellońskim, że Polsce napisana została piękna historia wolności i niepodległości. - Jest to historia odwagi. Mam na myśli odwagę Lecha Wałęsy, Bronisława Geremka, Jacka Kuronia, Adama Michnika, księdza Jerzego Popiełuszki, Jacka Woźniakowskiego, Kornela Morawieckiego i tak wielu innych - podkreślił.

Nic nie było wtedy jeszcze przesądzone, ale to oni właśnie pozwolili na to, aby zapisała się w Polsce historia wolności - dodał.

Mówiąc o historii, francuski przywódca podkreślił, że Polska nie jest odpowiedzialna za wywołanie II wojny światowej. - Była ona jej ofiarą i krajem, który poniósł największą liczbę ofiar w stosunku do liczby ludności. Tak wyglądają fakty, fakty naukowe i historyczne - zaznaczył Macron.

Chciałbym raz jeszcze podkreślić solidarność narodu francuskiego z narodem polskim wobec tych, którzy starają się negować tę rzeczywistość - podkreślił prezydent Francji.

Jak mówił, patrzenie historii prosto w oczy, to również mówienie głośno i wyraźnie, że "naród polski to naród odważny, pełen inwencji, ducha przedsiębiorczości, naród miłujący poezję i tradycję, naród dogłębnie europejski, nadal dogłębnie europejski (...) naród, który przyczynił się do rozwoju ludzkości", dając światu laureatów: Pokojowej Nagrody Nobla i Literackiej Nagrody Nobla, "którym pragnę złożyć w tym miejscu hołd".

Macron: Europejska jedność i różnorodność wymaga ponownego przemyślenia

Musimy przemyśleć na nowo, na czym ma polegać jedność, ale i różnorodność naszego kontynentu - powiedział Macron, omawiając problem demografii w Europie.

W jego ocenie, ze względu na starzejące się społeczeństwa problem ten może doprowadzić do kolejnego kryzysu europejskiego. Niektóre regiony stają się zupełnie puste albo starzeją się w sposób dramatyczny i te regiony mają inną wizję swojej własnej tożsamości - zaznaczył prezydent Francji, zwracając też uwagę, że dodatkowym i poważnym problemem jest emigracja młodych, najzdolniejszych osób, poza granice Europy.

Niektóre kraje europejskie straciły 1/4 swojej populacji od 1989 roku; mówimy tutaj o osobach w wieku produkcyjnym - mówił Macron.

Zwrócił też uwagę, że jednym ze sposobów poradzenia sobie z tą sytuacją jest postrzeganie Europy nie tylko jako "jednego dużego rynku", ale jako wspólnoty politycznej. Zauważył, że w tych krajach, w których doszło do największych problemów z demografią, najlepiej rozwijają się skrajne partie polityczne.

Macron: Rosja chciałaby ponownie interpretować II wojnę św. i obciążyć winą naród polski

Nie zbudujemy Europy zapominając o Europie. Zbudujemy Europę znając jej historię, broniąc jej przed wszelkimi próbami fałszowania bądź pisania jej na nowo, niezależnie od tego jaki kraj, czy jaka partia jest autorem takiego fałszowania - mówił we wtorek podczas wykładu na Uniwersytecie Jagiellońskim prezydent Francji. Nie możemy w tej chwili czegokolwiek zacierać, musimy patrzeć trzeźwo, nie możemy zacierać śladów. Musimy również pozwolić na to, aby między naukowcami, historiografami pojawił się konflikt czy spór - w ten sposób światło dzienne ujrzy prawdziwa historia naszych narodów - dodał Macron.

Musimy zbudować wspólną, europejską pamięć - apelował. Widzę, że są pokusy w Polsce, żeby wykreślić datę 1989 r. Na Węgrzech również jest takie podejście, żeby pisać na nowo historię XX wieku. Rosja chciałaby ponownie interpretować II wojnę światową i obciążyć winą naród polski. Widzę tutaj ryzyko takiego rozproszenia naszych historii poprzez jej rewizję - stwierdził.

Jak podkreślił, historia Europy jest ważna, abyśmy "nie stali się więźniami przeszłości, która by zamknęła nas w jakiejś nienawiści lub nacjonalizmie". Nie będzie Europy, która nie będzie w stanie przetrawić swojej historii. To również umożliwi, aby z tej historii narodziła się nadzieja, nadzieja renesansu europejskiego, podobnego do tego, którego zaznał mój i państwa kraj w XVI i XVII wieku. Wydaje mi się, że taki renesans jest jeszcze możliwy, jeżeli nasz kontynent będzie w stanie się zjednoczyć poprzez inteligencję i zdolność do takiego podejścia do przeszłości - powiedział Macron.

Jestem głęboko przekonany, że Europa to jedność - jedność geograficzna. Przez bardzo długi okres czasu nie byliśmy przemyśleć na nowo tej mapy Europy - mówił prezydent. Dodał, że rozmawiał na ten temat w poniedziałek w pierwszym dniu swojej wizyty w Polsce.

Prezydent Francji odniósł się także do przystąpienia Polski i innych krajów Europy Wschodniej do Unii Europejskiej. To, co się wydarzyło, to nie było rozszerzenie, jakbyśmy rozciągali jakieś ciało. Było to zjednoczenie Europy po upadku muru - zaznaczył.

Mogę powiedzieć, że Europejczycy z zachodniej części Europy, być może Francuzi w większym stopniu niż inni, nie przywiązywali do tego wystarczającej wagi, nie zdawali sobie sprawy, jak ważna jest ta koncepcja i to właśnie wywołało takie uczucie upokorzenia. Wydaje mi się, że to sprawiło, że nieodpowiednio działaliśmy w ciągu ostatnich lat. Z całą pewnością ze względu na to, nie byliśmy w pełni obecni, przegapiliśmy ten moment, kiedy ponownie doszło do spotkania między nami - podkreślił Macron.

Jak zaznaczył, "musimy jednocześnie przemyśleć na nowo granice Europy, stosunek do sąsiadów Europy". Nie mamy prawdziwej polityki sąsiedzkiej tak, jakby Europa nie odpowiednio podchodziła do swoich granic. Nie mamy prawdziwego przemyślenia w odniesienia do polityki sąsiedzkiej, ponieważ zawsze oddawaliśmy te uprawnienia komuś innemu - mówił francuski przywódca.

Będziemy Europą zjednoczoną, jeżeli uznamy, że wszystkie kraje są w sercu Europy. Gdzie z resztą leży Mitteleuropa? Wcale nie między Brukselą a Lyonem. Ta środkowa Europa, środek Europy sytuuje się bardziej na wschodzie - zauważył.

Wrócił też do stosunków z sąsiadami Europy. Odnosiłem się ostatnio do kwestii Rosji, ale również do Bliskiego Wschodu czy Afryki, bo to również obszary sąsiadujące z Europą. Musimy stworzyć odpowiednią politykę, zbudować bezpieczeństwo i zaufanie, ponieważ chcemy bezpieczeństwa i zaufania w naszych relacjach z sąsiadami - mówił Macron.

Przyznał, że pamięta historię stosunków Polski z jej sąsiadami m.in. z Rosją. Musimy jakoś na nowo to przemyśleć. Wydaje mi się, że to nieporozumienie geograficzne wywołało prawdziwą traumę. Chciałbym, abyśmy zbudowali nową ambicję pamiętając o odpowiedniej mapie Europy i pamiętając o poziomie ambicji. Naszym obowiązkiem: Polski i Francji jest jeszcze większy niż wcześniej, przed brexitem, ponieważ jesteśmy wielkimi potęgami gospodarczymi, strategicznymi w Europie, musimy tak się postrzegać, musimy razem pójść naprzód współpracując ze sobą - powiedział prezydent Francji.

Macron: Wierzę, że transformacja energetyczna jest przyszłością Polski w XXI wieku

Macron podkreślił podczas wykładu na Uniwersytecie Jagiellońskim, że dużym wyzwaniem, przed którym stoi młode pokolenie jest zmiana klimatu. Stoimy wobec wymierania bioróżnorodności i tylko jako Europa możemy poradzić sobie z tym wyzwaniem - powiedział prezydent.

Według niego to "nasz egzystencjalny obowiązek, aby podjąć to wyzwanie związane ze zmianami klimatu i z bioróżnorodnością". Pod tym względem możemy być wiarygodni tylko jako Europa, ponieważ Europa dokonuje zmian w związku ze zmianami klimatu. To w ten sposób możemy przekonać Chiny, żeby również poszły tą drogą - podkreślił Macron.

Jak ocenił, nie możemy dopuścić do rozwiania naszych wspólnych ambicji, które powstały w ostatnich latach. Komisja Europejska i Parlament Europejski będą intensywnie nad tym pracować - zaznaczył.

Zdaniem Macrona musimy uruchomić system wyłapywania CO2 na naszych granicach. Tak by zewnętrzne państwa nie wpompowywały nam gazów cieplarnianych - podkreślił.

Prezydent Francji zaznaczył, że Polska sama nie wybrała sobie modelu energetycznego opartego na węglu. Był to model, który został państwu narzucony przez okupanta, ale ten model istnieje i nie możemy tylko wytykać palcem milionów polskich obywateli, którzy pracują w tym przemyśle węglowym - mówił Macron.

Pod tym względem mamy wobec państwa dług. Jest to dług wynikający z porzucenia, zostawiliśmy państwa samym sobie w momencie, kiedy kto inny narzucał państwu ten model. Więc Francja jest winna Polsce tę solidarność, abyśmy byli w stanie pójść tą drogą - powiedział francuski przywódca.

Głęboko wierzę w to, że transformacja energetyczna jest przyszłością Polski w XXI wieku, że Polska będzie w stanie podjąć to wyzwanie i Polsce uda się wprowadzić tę transformację z pomocą Europy - dodał Macron.

Macron: Wyścig zbrojeń to rzeczywistość; potrzebny dialog z Rosją

Prezydent Francji, który w drugim dniu swojej wizyty w Polsce wygłosił na Uniwersytecie Jagiellońskim wykład zatytułowany "Polska i Francja w Europie", podkreślił znaczenie bezpieczeństwa Europejczyków.

Wyścig zbrojeń jest obecnie rzeczywistością i musimy bronić Polski i całej Europy. Oznacza to, że potrzebujemy dialogu europejskiego z Rosją; musimy domagać się, by nasza wspólna polityka - Rosji i Europy - prowadziły do pokoju i żebyśmy nie okłamywali się nawzajem - powiedział Macron.

Europa musi się chronić i bronić - zaznaczył prezydent. Zachęcał przy tym do zaangażowania się na rzecz wspólnej polityki obronnej UE, która - jak przekonywał - obok NATO powinna stać się drugim filarem wspólnej obronności Europy. Przywódca Francji wskazał, że świat czekają coraz liczniejsze zagrożenia. W ostatnich latach widzimy eskalację zbrojeń. W tym kontekście musimy pod względem militarnym i obronnym odgrywać ważną rolę na szczeblu światowym - apelował Macron.

W związku z tym - jak przekonywał - Europa musi przemyśleć swoje relacje z sąsiadami, w tym z Rosją. Powtórzył swoje słowa po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim o tym, że Francja nie jest ani prorosyjska, ani antyrosyjska, lecz jest proeuropejska.

Jestem przekonany o tym, że będziemy mogli zbudować Europę zaufania tylko jeżeli będziemy potrafili rozmawiać i nawiązać dialog z Rosją. Nie możemy zapominać o tym, co Rosja zrobiła i co nadal robi, ale może powinniśmy się domagać od niej deeskalacji - mówił Macron. Zaznaczył jednocześnie, że Europejczycy powinni być świadomi własnych ograniczeń m.in. w obszarze obronności i cyberbezpieczeństwa. Powinniśmy mieć tutaj wspólną politykę - przekonywał.

Jeżeli nie będziemy mieli dialogu z Rosją, to nie będziemy mogli opracować rozwiązania w sprawie Ukrainy - dodał Macron.

Macron: UE to nie tylko wspólny rynek, ale także wartości

Prezydent Francji podkreślił, że żaden kraj nie może mówić innemu, jak postępować. Niemniej jednak, zaznaczył, Komisja Europejska musi stać na straży zasad integracji europejskiej.

Nie ma jednej Europy, która byłaby bardziej wolna, i innej - która miałaby bardziej przestrzegać zasad europejskich. (UE) To nie jest tylko rynek, który może zapomnieć o swoich wartościach. Gdyby do tego doszło, nie byłoby jedności europejskiej i pojawiłby się konflikty, podziały - ostrzegał.

Równocześnie też Macron wskazywał na wagę "projektu europejskiego", dzięki niemu Europa może osiągnąć współczesną równowagę. Tłumaczył, że ten projekt polega na zjednoczeniu, ale także różnorodności. Jego zdaniem można być przecież równocześnie i patriotą, i Europejczykiem. Ja jestem patriotą. Kocham Francję, bronię jej, ale jestem również Europejczykiem - powiedział.

Spójrzcie na ten obszar europejski, który zbudowaliśmy przez ostatnie 60-70 lat. Na świecie nie ma takiej różnorodności kulturowej, językowej. To naprawdę wielki skarb - wskazał. Dlatego też - jego zdaniem - nie można tego teraz zaprzepaścić, pozwalając na odrodzenie się nacjonalizmu.

Apelował też o to, by nie godzić się na osłabianie Europy. Nie możemy się zgodzić na osłabienie Europy i Polska nie może też zamknąć się na Europę - powiedział. Podkreślił też, że Polacy są głęboko związani z wartościami europejskimi, a Europa jest jedyna w swoim rodzaju. Wierzę w to. To cywilizacja, która ma rdzeń kulturowy i religijny oraz historię filozoficzną, wspólne cechy - wymienił.

Mówił też o tym, że wszystkie europejskie zasady opierają się na wartościach m.in.: równości i wolności. Są one naszymi wspólnymi wartościami, które są unikatowe w skali światowej i Polska również musi uszanować te wartości - podkreślił.

Być może w Polsce niektórzy mieli takie wrażenie, że integracja europejska jest przede wszystkim dopasowaniem się do gospodarek zachodnich, do pewnego modelu dobrobytu europejskiego (...) I w związku z tym Polska mogłaby się trochę oddalić od tych wartości, które jej nie pasują, np. jeżeli chodzi o wartości fundamentalne: praworządność oraz również wymiar polityczny Europy. Myślę, że jest to naprawdę duży błąd - powiedział.

Macron do słuchaczy UJ: Nie bójcie się Europy, nie bójcie się w nią angażować

Macron w swoim przemówienie na Uniwersytecie Jagiellońskim podkreślił, że po drugiej wojnie światowej "państwa, które myślałyby o podziałach" nie zbudowałyby Europy, a doprowadziłyby do trzeciej wojny światowej.

Czy udałoby się nam wprowadzić tak wielkie projekty, które zmieniły naszą rzeczywistość? Nie, nie udało by się to - zaznaczył francuski prezydent. Wspólnie, jako Polacy, Francuzi, Europejczycy dokonaliśmy wielkich rzeczy i za każdym razem nasze marzenie było większe od nas, patrzyliśmy daleko i mięliśmy szeroką wizję - zauważył Macron. Zapowiedział, że będzie walczył o przyszłość, aby, jak podkreślił - "oprzeć się wszystkiemu, co może nas poprowadzić wstecz".

Przywołując słowa wiersza Władysława Bełzy "Katechizm polskiego dziecka" powiedział, że dzisiaj polskie dzieci mogą z dumą odpowiedzieć na pytanie: Kto ty jesteś? słowami:Europejczyk mały.

Podkreślił, iż "jasnym jest, że Polacy nie muszą w Europie nic udowadniać". Polacy znajdują się w sercu Europy, ale obecnie mogą również swobodnie powoływać się na tę podwójną tożsamość, która, tak naprawdę, jest jedną tożsamością - mówił Emmanuel Macron. Jeszcze Polska nie zginęła - to są pierwsze słowa polskiego hymnu - zaznaczył, dodając, że Europa też jeszcze nie zginęła.

Europa to przygoda niemalże niemożliwa, którą wdrożyli marzyciele i narody Europy - podkreślił Macron. Zwracając się do młodych ludzi, którzy wysłuchali jego wykładu w Collegium Novum UJ powiedział: Niech państwo będą marzycielami. Niech państwo nie wierzą w kłamstwa historyczne. Niech państwo każdego dnia pamiętają o tym, że nic z Europy, w której obecnie żyjemy, nie wydawało się rzeczywiste, możliwe do wprowadzenia, a to marzenie stało się rzeczywistością.

Francuski prezydent podkreślił, że Europa nie jest jedynie naszym dziedzictwem, a jest również naszą walką. To jest również nasze niesamowite szczęście. Wiele ludzi poległo próbując stworzyć tę Europę i jesteśmy im winni taką samą odwagę i taką samą siłę ducha - podkreślił.

Emmanuel Macron oświadczył, że wie, iż między narodami polskim i francuskim "dochodziło do nieporozumień". Jak zaznaczył, "niekiedy pojawiały się uczucia porzucenia, czy upokorzenia". Ale, dodał, "myślę, że silniejsze jest przekonanie o wspólnej przyszłości naszych państw". To państwa pokolenie wdroży tę rzeczywistość przez Europę i dla Europy - zwracał się do studentów.

Państwa pokolenie proszę: niech państwo się nie boją - apelował Macron. Nie bójcie się państwo. Zróbcie to - dodał. Nie bójcie się Europy, nie bójcie się w nią angażować, być orędownikami jej wartości - wolności i solidarności. Nie bójcie się z podniesioną głową patrzeć w przyszłość. To jest państwa przyszłość i nasza przyszłość - przekonywał prezydent Francji. Na zakończenie dodał: Niech żyje Polska. Niech żyje Francja. Niech żyje zjednoczona Europa!.