Na konferencji prasowej Biedroń odniósł się do piątkowego spotkania marszałek Sejmu Elżbiety Witek z szefem NIK Marianem Banasiem. O spotkanie z marszałek wystąpił prezes NIK po tym, gdy na zlecenie prokuratury w Białymstoku, funkcjonariusze CBA przeprowadzili przeszukania w 20 miejscach na potrzeby śledztwa dotyczącego m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Banasia; CBA weszło także do siedziby NIK, w tym do gabinetu szefa Izby. Banaś oświadczył, że jako prezes NIK "stanowczo sprzeciwia się naruszeniu konstytucyjnej zasady niezależności NIK".

Reklama

Dzisiaj oglądaliśmy kolejną odsłonę spektaklu, który jest gorszący – podkreślił w piątek Biedroń. Rząd PiS-u schodzi do podziemia - dodał. Tam jest już taka degrengolada w funkcjonowaniu tego państwa, taki rozkład, degeneracja tej władzy, że za zamkniętymi drzwiami pani Witek rozmawia z szefem NIK-u, który nie wiadomo co u niej robił, nie wiadomo o czym rozmawiali, nie wiadomo po co się spotkali. Przecież na tym panu są ciężkie zarzuty. Ten pan, oczywiście dzisiaj jest wielkim zagrożeniem dla PiS-u, nie wiem czy to była rozmowa dyscyplinująca, czy jakieś deale tam robiono – ale na pewno to pokazuje, w jakiej kondycji dzisiaj, transparentności, przejrzystości funkcjonowania państwa, pewnych reguł demokratycznych - funkcjonuje dzisiaj Polska - mówił polityk.

To bardzo niebezpieczne dla demokracji, że tego typu spotkania, bez żadnego scenariusza, bez żadnego informowania o szczegółach takich spotkań, odbywają się za zamkniętymi drzwiami - dodał europoseł. PiS doprowadził do całkowitego upartyjnienia państwa, gdzie rozgrywki partyjne, jak w Gangu Olsena, tragikomedia, odbywają się na naszych oczach. To jest deprawujące, to jest gorszące dla polskiej demokracji i z tym trzeba skończyć. Nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy kontynuować taką politykę w przyszłości, dlatego apeluję do wszystkich ludzi dobrej woli: 10 maja będziemy mogli powiedzieć +do widzenia+ tej władzy – podkreślił kandydat Lewicy.

Biedroń ocenił, że wyniki wyborów zdecydują, czy Polska po 10 maja wróci na ścieżkę demokracji i czy zrobi też krok do przodu. Przypomniał, że będąc prezydentem Słupska kierował się zasadą transparentności. Każde moje spotkanie było w kalendarzu; można się było dowiedzieć o czym rozmawiałem. Robiłem konferencje prasowe regularnie, funkcjonowaliśmy transparentnie, inspirowaliśmy cały kraj. Chciałbym żebyśmy to, co zrobiliśmy w Słupsku, zrobili teraz w całej Polsce, także jeśli chodzi o standardy transparentności, demokracji, przejrzystości funkcjonowania państwa – zaznaczył.

Reklama

Dodał, że Polska ma szansę po raz pierwszy od 5 lat zrobić krok do przodu. Przez 15 lat rządzi Polską prawica – nieudolna, podzieliła nas na dwa obozy, które nawzajem się zwalczają, które się nawzajem nie szanują, obrażają się nawzajem. Tak dalej być nie może. Musimy wrócić do normalności. Musimy zrobić krok do przodu. Musimy w końcu przywrócić konstytucję i budować nowoczesne państwo dobrobytu; z dobrymi usługami publicznymi, ze społeczeństwem, w którym się nawzajem szanujemy, a nie z Gangiem Olsena, tak jak dzisiaj to widzimy – podkreślił Biedroń.

Biedroń odniósł się też do trwającego w Brukseli nadzwyczajnego szczytu UE, podczas którego szefowie państw i rządów próbują wypracować kompromis w sprawie unijnego budżetu na lata 2021-2027. Europoseł poinformował, że w czwartek odbył w Brukseli szereg spotkań m.in. z premierami państw unijnych i komisarzami UE. Mogę powiedzieć coś, co chyba pokazuje obraz Polski. Jarosław Kaczyński i premier Morawiecki powiedzieli, że Polska wstaje z kolan, kilka lat temu. Otóż dzisiaj, w negocjacjach, premier Morawiecki jest na kolanach. Polska dzisiaj jest poza stołem negocjacyjnym – zaznaczył polityk.

Słyszymy zresztą dzisiaj prośby premiera Morawieckiego, że Polska powinna mieć większy budżet, żeby nie obcinać nam funduszy – jak państwo wiecie UE planuje Polsce obciąć fundusze. Fundusz spójności, fundusz wsparcia dla rolnictwa, sprawiedliwej transformacji, nie uczestniczy w programie nowego Zielonego Ładu. Więc ten budżet nie tylko jest ambitniejszy od wcześniejszych, ale po prostu przez działalność PiS-u, przez ich nieporadność, przez ich butę, przez ich ignorancję tego, jak ważny jest dialog w Unii Europejskiej - rząd PiS-u jest tam na kolanach - dodał europoseł.

Biedroń zapewnił jednak, że jako członek komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego i jako jeden z liderów europejskiej lewicy, zrobi wszystko żeby doprowadzić do tego, żeby Polska otrzymała odpowiednie środki. Rozmawiałem o tym z premierką Finlandii, z wicekanclerzem Niemiec, z wiceszefem KE Fransem Timmermansem. Rozmawiałem także z płatnikami netto w tym budżecie. Warunek jest jeden i zgodność co do tego warunku jest ponad podziałami krajowymi, otóż Polska gra 26:1 jeśli chodzi o powiązanie funduszy europejskich z praworządnością. Przestrzeganie reguły praworządności będzie warunkiem sine qua non. I takie jest jednoznaczne stanowisko wszystkich postępowych sił w Unii Europejskiej, wszystkich premierów, zaczynając od Portugalii i Hiszpanii, na Danii, Finlandii i Szwecji kończąc, bo z nimi wszystkimi rozmawiałem. Przestrzeganie praworządności będzie warunkiem sine qua non otrzymania środków unijnych – zaznaczył Biedroń.

Reklama

Według niego jeżeli polski Rząd nie zobowiąże się do przestrzegania zasady praworządności, to Unia Europejska wprowadzi skuteczne mechanizmy, które będą nas dyscyplinować. To będzie jeden z warunków dalszych negocjacji na temat budżetu - ocenił. Nie może być tak, że przez rząd Prawa i Sprawiedliwości tracimy fundusze unijne. Nie może być tak, że na koniec to Polki i Polacy zapłacą za nieudolność, za niekompetencję tego rządu, który jak słoń w składzie porcelany porusza się na salonach Unii Europejskiej. Ale to też lekcja dla nas wszystkich. Musimy wybrać sobie prezydenta, który nie będzie się obrażał, który nie będzie dzielił, który nie będzie bał się mówić w obcych językach, żeby załatwiać polskie interesy. Który będzie załatwiał polskie interesy z godnością, nie na kolanach, ale z podniesiona głową – podkreślił Biedroń.

W piątek i w sobotę Robert Biedroń uczestniczy w spotkaniach w Wielkopolsce; w piątek odwiedził Leszno i Poznań, w sobotę spotka się z mieszkańcami Gniezna, Konina i Kal