Trzaskowski podkreślił, że w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa "jako społeczeństwo mierzymy się z bezprecedensową sytuacją, która wymaga od nas odpowiedzialności, rozsądku i troski, zwłaszcza o najsłabszych, najbardziej narażonych". "Panika, strach – to nie są najlepsi doradcy" - napisał.

Reklama

Prezydent Warszawy zwrócił uwagę, że w tych krajach i regionach, w których liczba potwierdzonych zakażeń jest znacząco większa, szybkie rozprzestrzenianie się wirusa jest najprawdopodobniej efektem braku ostrożności i niestosowania się do kluczowych zaleceń odpowiednich instytucji. "Dlatego pamiętajmy: nie, kwarantanna to nie jest dodatkowy urlop! Nie, wyjście +na chwilkę+ nie jest +usprawiedliwione+. Podobnie jest z czasowym zamknięciem placówek oświatowych – to nie są przedwczesne wakacje. To próba zatrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa" – czytamy we wpisie na facebooku.

Trzaskowski zaapelował do mieszkańców o spokój i zdrowy rozsądek, cierpliwość i zrozumienie. "Potrzebne są jednak dodatkowe działania ze strony rządu. Pilnie potrzeba wsparcia dla placówek służby zdrowia: finansowego, sprzętowego, zabezpieczenia odpowiedniej liczby lekarzy i pielęgniarek. Jako samorządowcy trzymamy rząd za słowo, że obiecane pieniądze będą przekazane możliwie szybko. Na bieżąco dostarczamy rządowi informacje o potrzebach naszych szpitali" - wskazał. Zapewnił, że samorząd będzie wykonywać decyzje władz centralnych.

Na koniec odniósł się do swojej absencji z powodu choroby. "Pragnę też uspokoić wszystkich zaniepokojonych moją chwilową nieobecnością. Zaziębiłem się. Zgodnie z zaleceniami instytucji sanitarnych, natychmiast udałem do lekarza, który zadecydował, że przez kilka dni muszę pozostać w domu. Nic nie wskazuje na inną przyczynę choroby niż zaziębienie. Jestem w stałym kontakcie z moimi współpracownikami, którzy dbają o sprawy miasta" - oznajmił.

Reklama

Rzecznik ratusza Karolina Gałecka poinformowała PAP, że Rafał Trzaskowski będzie przebywał w domu do końca tygodnia. "Prezydent jest w stałym kontakcie z pracownikami urzędu" – zapewniła.