Premier przedstawił wcześniej w środę założenia pakietu antykryzysowego przeznaczonego dla przedsiębiorców i pracowników; jego szacunkowa wartość to ok. 212 mld zł. Pakiet podzielony jest na pięć filarów dotyczących: obrony przed utratą miejsc pracy, wsparcia dla służby zdrowia, bezpieczeństwa systemu finansowego, wsparcia dla przedsiębiorców i inwestycje publiczne. Pakiet ma być odpowiedzią na kryzys w związku z epidemią koronawirusa.

Reklama

Szef rządu na późniejszej konferencji prasowej po roboczym spotkaniu rządu ocenił, że epidemia koronawirusa nie będzie tylko epidemią, która dotknie nasze zdrowie, ale wpłynie również na zdrowie gospodarki, na to, jak gospodarka funkcjonuje. W związku z tym prezentujemy dzisiaj odważny, ale i rozważny plan, który ma zapobiec przede wszystkim utracie miejsc pracy, bankructwom tam, gdzie jest to możliwe, zamykaniu zakładów, zmniejszaniu obrotów firm, zmniejszaniu przychodów poszczególnych przedsiębiorców - podkreślił premier.

Morawiecki oświadczył, że "państwo polskie wraz z polskim budżetem i instytucjami, które odpowiadają za finanse dopomoże polskim przedsiębiorcom w walce z gospodarczymi turbulencjami".

Prezentujemy dzisiaj plan, plan na najbliższych kilka miesięcy, dwa, trzy, cztery krytyczne miesiące w czasie których - mamy nadzieję - epidemia zacznie ustępować, zacznie zmniejszać swój zasięg, będziemy mogli wracać do normalności - zaznaczył premier. Jak dodał, jest to być może najpoważniejsza próba, z jaką mierzy się Polska w XXI wieku.

Reklama

Premier podkreślił w środę na konferencji prasowej, że rząd za pomocą pakietu antykryzysowego chce zadbać o miejsca pracy. Chcemy zadbać o tych, których w pierwszej kolejności kryzys dotknie najbardziej. Praca, praca i jeszcze raz praca. Dbajmy o ludzi, dbajmy o pracowników, bo zbliżający się okres, to będzie okres próby. Okres bardzo trudny, więc chcemy pomóc przedsiębiorcom w utrzymaniu miejsc pracy poprzez bezpośrednie wsparcie z budżetu dla zapewnienia części finansowania wynagrodzeń pracowników - podkreślił Morawiecki.

Szef rządu zwrócił uwagę, że firmy mierzą się z problemami finansowymi. Ja sobie z tego w pełni zdaję sprawę. I w tym trudnym czasie dla przedsiębiorstw proponujemy bardzo konstruktywny pakiet, bardzo kompleksowy pakiet, po to, żeby z jednej strony zapewnić utrzymanie miejsc pracy, a z drugiej strony, żeby firmy, przedsiębiorstwa mogły przejść przez ten trudny okres - mówił premier.

Dlatego - dodał - "zdecydowaliśmy się na dopłaty do każdego miejsca pracy, które będzie zagrożone według pewnych określonych kryteriów w wysokości do 40 procent średniego krajowego wynagrodzenia" - podkreślił premier.

Reklama

Chcemy zaproponować odroczenie płatności b do czerwca, a później - jeśli ktoś będzie wnioskował o to odroczenie zapłaty - przełożenie tego na zapłatę ratalną - podkreślił w środę premier Mateusz Morawiecki.

Podczas konferencji po roboczym spotkaniu rządu wskazał na Polski Fundusz Rozwoju. Jak podkreślił, do tej pory dokonał on "wiele repolonizacji". Dzisiaj będzie bardzo ważny dla podtrzymania płynności, dla podtrzymania kredytowania, finansowania przedsięwzięć inwestycyjnych, dla montażu specjalnych linii finansowo-delewarowych, różnego rodzaju przedsięwzięć, które dzisiaj mogą napotykać najrozmaitsze problemy finansowe - zaznaczył Morawiecki.

W ramach tego filara chcemy zaproponować odroczenie płatności ZUS (...) do czerwca, a później - jeśli ktoś będzie wnioskował o to odroczenie zapłaty - przełożenie tego na zapłatę ratalną - powiedział premier. Dodał, że nie będzie w tym przypadku stosowana opłata prolongacyjna.

To kolejne ponad 100 mln zł, może nawet setki mln zł zaoszczędzone i też znajdują się w ramach tego pakietu - podkreślił.