Dworczyk był pytany w TVP Info jak długo utrzymane zostaną obostrzenia dotyczące życia społecznego i funkcjonowania gospodarki wprowadzone przez rząd.

Reklama

Minister zaznaczył, że pandemia będzie miała na pewno bardzo negatywne skutki dla światowej gospodarki i uderzy także w polską gospodarkę. Jak dodał, wiadomo już dziś, że "sytuacja jest bardzo poważna, wskaźniki gospodarcze są bardzo złe i na pewno wszyscy poczują najbliższych tygodniach i miesiącach skutki gospodarcze wywołane przez pandemię".

Trwa ładowanie wpisu

Jak podkreślił odpowiedzialne podanie, do kiedy będą trwały dotychczasowe obostrzenia, jest obecnie niemożliwe. Oczywiście chcielibyśmy, aby społeczeństwo, gospodarka zaczęły się na nowo otwierać i wracać do normalności, ale elastycznie musimy się dostosowywać do rozwoju sytuacji - powiedział szef KPRM.

Reklama

Dworczyk zaznaczył, że minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił niedawno, że "po Świętach Wielkanocnych to będzie czas, kiedy będzie można robić pierwsze podsumowania i oceniać czy wprowadzone rozwiązania zdały egzamin, czy powstrzymały dynamikę wzrostu zachorowań, czy linia wskazująca na liczbę chorych trochę się wypłaszcza". Wtedy ewentualnie będzie można podjąć decyzje o pewnym poluzowaniu różnych rygorów, czy też sytuacja będzie trudna i trzeba będzie podejmować inne decyzje - dodał minister.

Zaznaczył, że dynamika zachorowań w Polsce w porównaniu z Włochami, Francją i Hiszpanią wypada pozytywnie dla naszego kraju. Ale nie można z hurraoptymizmem podchodzić do tej sytuacji, bo z dnia na dzień może się ona zmieniać; może się zmieniać na lepsze, ale może też ulec znacznemu pogorszeniu - oświadczył Dworczyk.

Reklama

Jak stwierdził, "ta mniejsza dynamika zachorowań jest spowodowana rozwiązaniami, które zostały przyjęte przez rząd i samodyscypliną Polaków, którzy przestrzegają tych rozwiązań". Ale nie możemy się cieszyć albo rozluźniać tej dyscypliny, bo cały czas sytuacja jest bardzo poważna i może się z dnia na dzień zmienić - podkreślił Dworczyk. Dodał, że "w tej chwili musimy się skupić na przestrzeganiu wprowadzonych przepisów i oczywiście wspierać służby medyczne i te wszystkie służby, które są co dzień na pierwszej linii walki z epidemią".

Badania laboratoryjne potwierdziły dotąd w Polsce 2946 przypadków koronawirusa. Z danych publikowanych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że najwięcej przypadków jest na Mazowszu, a najmniej w Lubuskiem.

Ministerstwo zdrowia poinformowało w czwartek o 392 nowych przypadkach zakażenia, dzień wcześniej było ich 243, zaś we wtorek 256.