W piątek, 1 maja, odbyła się konwencja programowa starającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy, podczas której przedstawił swój program wyborczy na kolejną kadencję. Prezydent Duda zadeklarował w nim, że jeśli zostanie wybrany na kolejną kadencję, utrzymane zostaną dotychczasowe programy społeczne skierowanych do Polaków.

Reklama

Podkreślał też, że dobre funkcjonowanie gospodarki, to nie tylko podtrzymywanie dobrej koniunktury, dzięki transferom do domowych budżetów Polaków, które napędzają konsumpcję. Polska - jak wskazywał - potrzebuje planu, by ochronić się przed skutkami światowej pandemii, która uderzyła również w gospodarkę. Dlatego potrzebne są szybkie i skuteczne działania, a dzięki dobrej współpracy z rządem udało się przeprowadzić dwa etapy tarczy antykryzysowej, chroniącej przedsiębiorców i miejsca pracy. Jak wskazał, na tym nie można zaprzestać i jest gotów wykorzystać swoje doświadczenie podczas drugiej kadencji.

Trwa ładowanie wpisu

Akcentował też problem depopulacji, wskazując, że bardzo ważna staje polityka pobudzania wewnętrznego każdego z regionów. Zapowiedział, że to właściwy kierunek rozwoju dla naszej gospodarki, który zamierza dalej wspierać.

Reklama

Prezydent Duda zapowiedział, że trzeba podnieść zasiłek dla bezrobotnych do 1300 zł i wprowadzić tzw. Dodatek Solidarnościowy dla osób, które straciły pracę na skutek epidemii - 1200 zł na miesiąc przez trzy miesiące.

Duda zwrócił uwagę w programie, że odkąd został prezydentem nakłady na służbę zdrowia urosły z 77 mld zł w 2015 r., do 104 mld zł w ubiegłym roku. Zaznaczył przy tym, że system wciąż wymaga poprawy. W tym kontekście wskazał na dodatkowe 3 mld zł z zaproponowanego przeze niego Funduszu Medycznego, które będą przeznaczone na leczenie onkologiczne oraz chorób rzadkich nie tylko w Polsce, ale również za granicą.

Reklama

Wskazywał też na program walki ze smogiem, który wspiera termomodernizację budynków jednorodzinnych, jak i na wymianę źródeł ciepła na bardziej ekologiczne. Do 2029 r. na ten cel ma zostać przeznaczone 103 mld zł dofinansowania. Zwrócił uwagę, że dalszego rozwoju wymaga system gospodarowania odpadami. Zapowiedział też, że nadal będzie wspierać program zalesiania.

Prezydent Duda podkreślił też rolę wsi wskazując, że mieszkańcy obszarów, które były zaniedbywane przez lata, wymagają szczególnej opieki rządzących. Zapewnił, że będzie zabiegał, aby pomoc suszowa była sprawnie wypłacana dla rolników. W programie dodano, że Polska potrzebuje lepszego systemu retencji, pozwalającego nawadniać właściwie uprawy. Zadeklarował przy tym, że w realizacji tego zadania będzie współpracował z rządem.

Duda w programie odniósł się też do akcji "Produkt Polski", który został zapoczątkowana w jego pierwszej kadencji. Jak stwierdził musi być on kontynuowany, dlatego zapowiedział, że jako prezydent chce nadal promować polskie produkty za granicą. Podkreślił, że Polacy powinni kupować więcej rodzimych produktów i mieć pewność, że nie są wprowadzani w błąd. Zapowiedział, że ochrona naszych produktów musi być zapewniona ustawowo. Jak tłumaczył informacja o tym, które produkty zostały wyprodukowane w Polsce powinna znaleźć się na paragonie, by każdy widział, jaka część jego zakupów zasila naszą gospodarkę. Zadeklarował, że na koniec jego drugiej kadencji, na każdym paragonie znajdzie się suma wydana na zakupy, które wyprodukowano w Polsce. Ponadto duże sieci handlowe w Polsce mają zostać zobligowane do zaopatrzenia się w określony przez państwo asortyment rolno-spożywczy pochodzący z naszego kraju, a nawet - jak zaznaczył - powiatu, w którym działają.

Prezydent Duda zwrócił uwagę, że bezpieczeństwo ma wiele wymiarów. W tym kontekście wskazał, że podstawą naszego bezpieczeństwa militarnego jest silna i nowoczesna polska armia będąca istotną częścią sił sojuszniczych NATO. Dodał, że siły NATO i wojska amerykańskie powinny pozostać w naszym kraju i rozwijać swoją obecność, jako gwarancja współdziałania w obronie naszego kraju.

Zapowiedział, że bezpieczeństwo ekonomiczne będzie realizował poprzez wspieranie dywersyfikacji dostaw surowców do Polski, która ma szanse, już za kilka lat, całkowicie uniezależnić nas od jednego dostawcy, ale także poprzez rozwój własnych, regionalnych i europejskich zdolności produkcyjnych, by skrócić łańcuchy dostaw, co - jak zwrócił uwagę - okazało się czynnikiem krytycznym w czasie pandemii. Wyraził przekonanie, że dzięki rozbudowie gazoportu w Świnoujściu oraz budowie gazociągu Baltic Pipe, podczas jego kolejnej kadencji, Polacy po raz pierwszy w historii uniezależnią się od dostaw gazu ziemnego z Rosji. Jak dodał, będzie też działał na rzecz bezpieczeństwa ekologicznego i zdrowotnego Polaków.

Natomiast rozwój gospodarczy - jak zadeklarował - będzie wspomagał szczególnie w dwóch aspektach, w których był aktywny w pierwszej kadencji: promowaniu polskich interesów gospodarczych na świecie i poszukiwaniu nowych rynków dla polskiego biznesu oraz zacieśniania współpracy gospodarczej w regionie, w ramach Inicjatywy Trójmorza.

Podkreślał też, że przyszłość Polski jest w Unii Europejskiej, ale Europa musi być bardziej solidarna. Zwracał uwagę że Wspólnota nie może pozwalać, by któryś kraj widział więcej negatywów niż pozytywów istnienia unii celnej tak, jak stało się to z Wielką Brytanią. Jak mówił, musimy patrzeć na nasze członkostwo w UE pełni optymizmu, ale musimy być też krytyczni, gdy działania bezdusznej biurokracji niszczą interesy któregokolwiek z państw. Jak dodał Polska musi dbać o jakość funkcjonowania UE, bo nasz los bez jej istnienia byłby dużo trudniejszy.

Prezydent Duda stwierdził też, że dobry wizerunek Polski i Polaków za granicą wpływa nie tylko na poczucie dumy, ale to także istotny element naszej pozycji dyplomatycznej i gospodarczej. Dlatego - jak podkreślił - Polska potrzebuje prezydenta, który będzie kontynuował przywracanie narodowej dumy.

"Jesteśmy narodem bohaterów. W swojej historii prezentowaliśmy odwagę i niezłomność. Dziś Polacy mogą i powinni być beneficjentami postawy swoich dziadków, dla których nie było sprawy ważniejszej niż honor" - czytamy w programie.