Jako przykłady pustych obietnic podali zapowiedzi przewalutowania kredytów frankowych, likwidacji umów śmieciowych i podniesienia kwoty wolnej od podatku. Wytknęli też prezydentowi przesłanie do TK ustawy zobowiązującej polityków do ujawniania majątków współmałżonków. Andrzej Duda prowadząc kampanię prezydencką mówił, że Polska potrzebuje prezydentury aktywnej, tymczasem w tym budynku siedzi prezydent, który w dobie epidemii koronawirusa, kiedy ludzie tracą pracę, środki do życia, zakłada konto na Tik Toku, rapuje, że walczy z ostrym cieniem mgły – powiedziała na konferencji przez Pałacem Prezydenckim Gajewska. Jest ubezwłasnowolniony, wykonuje tylko polityczne decyzje Nowogrodzkiej, i totalnie nieskuteczny, obiecał wiele, ale niewiele zrealizował – dodała.

Reklama

To Andrzej Duda obiecał Polakom, którzy zaciągnęli kredyty we frankach, że przewalutuje te kredyty i będą mogli je spłacać po kursie, przy jakim zaciągnęli te kredyty. To były puste, niezrealizowane obietnice, markowane ruchy, żadnego konkretnego rozwiązania, które spowodowałoby, że ci ludzie wyszliby ze swoich problemów - powiedziała Gajewska. Jako kolejną pustą obietnicę wymieniła deklarację zniesienia umów śmieciowych. Kierował obietnice do pracowników, którzy nie mają umowy o pracę. Nie dość, że nie zrealizował tej obietnicy, to nie walczył o te osoby, kiedy wprowadzano kolejne kwestie związane z +tarczą+ – powiedziała.

Zarzuciła, że Duda nie dbał nie tylko o mieszkańców Polski, nie dbał również o środowisko: obiecał, że będzie dbał chociażby o lasy państwowe, a podpisał lex Szyszko. Pozwolił, żeby w 2017 roku 180 tys. drzew zostało wyciętych w Puszczy Białowieskiej.

Reklama

Posłowie wytknęli prezydentowi brak inicjatyw w dziedzinie ochrony zdrowia. Prezydent złożył konkretną obietnice – zwiększenia PKB na ochronę zdrowia. W tej sprawie nie zrobił kompletnie nic – powiedział Szczerba. Nawiązał też do zapowiedzi powołania Funduszu Medycznego, złożonej wraz ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim po tym, jak prezydent przekazał dwa miliardy na propagandę TVPiS. Zadałem jako poseł konkretne pytanie, co się dzieje z funduszem, z pieniędzmi na choroby onkologiczne, na choroby rzadkie. Projekt nie powstał. Jest w fazie rozmów – powiedział Szczerba.

Według Szczerby Szumowski stał się dla PiS balastem. Docierają do nas sygnały od polityków PiS, że Szumowski jest już nie do obronny, jest obciążeniem dla tego środowiska. Był kreowany na ikonę uczciwości, wiarygodności, przyzwoitości w polityce. Te wszystkie konflikty interesów, które pojawiają się każdego dnia, pokazują, że Łukasz Szumowski stąpa po polu minowym – powiedział poseł. Według niego grzechem pierworodnym jest to, że nie ma uczciwości, jeśli chodzi o majątki polskich polityków. Prezydent Duda – to kolejne oszustwo – skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę, która zobowiązała polityków do tego, żeby ujawniali majątki swoich rodzin. Jak wiemy, z oświadczeń majątkowych wynika, że minister Szumowski nie ma nic. Problem jest taki, że żona w spółkach ma miliony – dodał Szczerba.

Posłowie odnieśli się też do powrotu byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego do zarządu tej instytucji. PiS kłamstwem stoi, w związku z tym dla nas nie jest żadnym zaskoczeniem powrót Jacka Kurskiego – powiedział Szczerba. Jacek Kurski udowodnił swoimi działaniami, że potrafi zadbać i o kłamstwo, i propagandę. Kłamstwo i propaganda są w tej chwili szczególnie potrzebne Andrzejowi Dudzie, który oszukał wszystkich Polaków, złożył puste obietnice – dodał. Według niego powrót Kurskiego do władz TVP oznacza, że Andrzej Duda nie jest traktowany przez prezesa PiS poważnie. Deal polegał na prostej rzeczy: dwa miliardy na propagandę TVP w zamian za głowę Kurskiego. TVP otrzymała dwa miliardy, a Kurski wraca. To pokazuje, jak +podmiotowo+ jest traktowany Andrzej Duda przez swoich negocjatorów, a przede wszystkim przez swojego demiurga, który decyduje o wszystkich rzeczach w naszym kraju– dodał.