Morawiecki rozpoczął wiec w Olsztynie od zarzucenia Trzaskowskiemu "bycia tak zwanym nie-działaczem politycznym". W telefonie pokazywał, że Trzaskowski widnieje na stronie internetowej PO jako zastępca przewodniczącego partii Borysa Budki, mówił też, że Trzaskowski mijał się z prawdą przed pierwszą turą wyborów, gdy powiedział, że cztery lata temu nie był posłem i nie głosował za obniżeniem wieku emerytalnego.

Reklama

- Trzeba wiedzieć, że żeby uderzyć w prezydenta trzeba posługiwać się propagandą, manipulacjami, kłamstwem, kręceniem tak, jak robią nasi wrogowie, tak, jak robią usłużne im media. A żeby pokazać zakłamanie pana Trzaskowskiego, wystarczy mówić prawdę - powiedział Morawiecki.

Nawiązał do ubiegłorocznej awarii oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie. - Trzaskowski zapomniał, że niemal zafundował mieszkańcom Płocka katastrofę ekologiczną - stwierdził. - Widać co to za nieudacznik. Skuteczność Andrzeja Dudy i nieudacznictwo, lenistwo pana Trzaskowskiego - stwierdził szef rządu.

Jak mówił, z wielu źródeł słyszał, że na początku pandemii koronawirusa prezydent Warszawy poszedł na zwolnienie lekarskie. - To jest to lenistwo, brak wyczucia i wiary w to, że trzeba być ze swoimi ludźmi, trzeba być z narodem - powiedział Morawiecki.

Reklama

Premier podczas pobytu w Olsztynie złożył wieniec pod kolumną Orła Białego, by upamiętnić, że 11 lipca 1920 roku odbywał się plebiscyt dotyczący przynależności państwowej Warmii i Mazur. Pod kolumną ustawiono kilku rekonstruktorów historycznych ubranych w średniowieczne zbroje.

Morawiecki przyznał, że jako Polska "myśmy wtedy niestety przegrali". Dodał, że stało się tak za sprawą manipulacji ze strony Niemiec, które dowiozły na te tereny ok. 100 tys. ludzi, na kartach wyborczych wpisano zamiast "Niemcy" nazwę "Prusy Wschodnie" i "oczywiście działały niemieckie bojówki terroryzujące polską ludność". Gdy Morawiecki mówił o plebiscycie, działacze KOD i zwolennicy Rafała Trzaskowskiego gwizdali i trąbili.

- Tak, tak, gwiżdżcie tam zwolennicy pana Trzaskowskiego, albo wysłuchajcie historii sprzed 100 lat, bo ona powinna być dla was pewną lekcją - powiedział na to Morawiecki. Jak podkreślił, po przegranym plebiscycie Polacy z Warmii i Mazur "zachowali Polskę w sercach". - Ale ten kawałek ziemi od Polski odpadł. Teraz, na zakręcie, wybierzmy dobrze, wybierzmy Andrzeja Dudę - apelował Morawiecki.

Reklama

W Olsztynie Morawiecki nawiązał też do sytuacji gospodarczej regionu, która w jego ocenie w ostatnich latach znacznie się poprawiła. Premier przypomniał, że przez lata największymi problemami warmińsko-mazurskiego były bezrobocie i wykluczenie komunikacyjne. - To była zmora warmińsko-mazurskiego w czasach III RP, a zwłaszcza w czasach, gdy pan Rafał Trzaskowski był w rządzie - powiedział premier. Jak dodał, dzięki rządom PiS obie te kwestie uległy zmianie na lepsze. Wyliczył, że w regionie przebudowuje się drogę kolejową 219 do Ełku oraz drogi S16, S7 i częściowo przebiegająca przez to województwo S61.

- Za Tuska i Trzaskowskiego nie było pieniędzy na drogi. My w ciągu paru lat przeznaczyliśmy ponad 600 mln zł na remont dróg lokalnych: gminnych i powiatowych. Tyle to oni rocznie na całą Polskę dawali w latach 2008-15. To jest miara tego, co my zrobiliśmy. Przesunęliśmy środki na inwestycje do warmińsko-mazurskiego - powiedział Morawiecki. Dodał, że w czasach rządów PiS w samej warmińsko-mazurskiej specjalnej strefie ekonomicznej odnotowano inwestycje o wartości 1,5 mld zł.

- Dzisiaj ta zmora, czyli bezrobocie, jest już mniej ważna. Ale kto uratował Polskę, by ta zmora nie wróciła? Tarcza antykryzysowa i prezydent Andrzej Duda, który zadziałał błyskawicznie - uważa Morawiecki.

- Oni są sprawni w propagandzie, zobaczcie, jak potrafią ludziom zamydlić oczy. Mowa-trawa. Dzisiaj on jest za tym, żeby obniżać podatki. Panie Trzaskowski, czwarty dzień proszę, proszę pokazać mi listę obniżonych podatków, gdy pan był w rządzie. Czekamy cały czas. Ale on nie pokazuje, dlatego że jej nie ma. Ja natomiast mogę w ciągu minuty wymienić 10 różnych podatków, które obniżyliśmy - mówił Morawiecki i dziękował "sieciom detalicznym za to, że zachowały się fair i pokazują niższe ceny, bo niższy VAT".

Na wiec z udziałem Morawieckiego w Olsztynie przyszła kilkudziesięcioosobowa grupa działaczy KOD i zwolenników Rafała Trzaskowskiego. Trzymali transparenty z napisami "obrońca pedofila", "WyPAD z pałacu", "Mamy dość". Oponenci PiS gwizdali i krzyczeli w stronę Morawieckiego m.in. "Pinokio". Działacze PiS próbowali zasłonić opozycję tzw. ściankami z logo partii. Kilka razy doszło do przepychanek i szarpaniny między zwolennikami PiS i ich oponentami, interweniowała policja, ale jak przekazał PAP oficer prasowy olsztyńskiej policji Andrzej Jurkun nikogo nie ukarano mandatem.