- Na pewno mamy lepsze wskaźniki, niż mieliśmy. Jeśli patrzymy na średnie z poprzedniego miesiąca, to było powyżej 350–360 zakażonych na dobę. Dzisiaj mamy poniżej 300. To pokazuje, że poprawiły się wyniki. Najważniejsze są wyniki z ostatnich dni, gdy zrobiliśmy dużo badań osób, które chcą pojechać do sanatorium. Przebadaliśmy 15 tys. kandydatów na turnusy. Wśród nich było 27 pozytywnych pacjentów. To jest 1,8 promila. To są małe liczby aktywnego wirusa w populacji - mówi Szumowski w opublikowanej we wtorek rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Reklama

Minister zdrowia był pytany o to, czy nie musimy się bać koronawirusa i możemy iść na wybory tłumnie, jak radzi premier Mateusz Morawiecki.

- Do wyborów można pójść bezpieczniej niż do sklepu. Brak maseczek w sklepach jest powszechny, a w komisjach wyborczych ten reżim sanitarny jest utrzymywany. Wyborcy spędzają w lokalu kilka minut. Mają tam mniejsze szanse na zakażenie się. Wprowadziliśmy ułatwienia dla osób starszych i z niepełnosprawnościami, dla kobiet w ciąży i z małym dzieckiem, by nie trzeba było stać w kolejce - tłumaczy Szumowski.

Reklama

Zdaniem szefa resortu zdrowia "na pewno sytuacja się poprawia, więc można powiedzieć, że epidemia jest w odwrocie". - Ale trzeba mieć pokorę, bo wiemy, że epidemia jest nieprzewidywalna. Element niepewności pozostaje - wskazał.

Szumowski odnosząc się do pytania, czy rząd przewiduje ewentualne odszkodowania dla tych, którzy zarażą się w trakcie głosowania, odpowiedział, że nie. - Nie, bo musielibyśmy się też zastanawiać, czy rząd przewiduje odszkodowania dla osób, które muszą wykonać codziennie czynności życiowe. Oczywiście nie, wzięcie udziału w wyborach to przywilej konstytucyjny każdego obywatela i dla wielu Polaków jest to niezwykle ważne. Cieszy rekordowa frekwencja w pierwszej turze. Na jakim etapie epidemii dzisiaj jesteśmy? Jesteśmy po szczycie, wskaźniki maleją. Na Śląsku sytuacja zmieniła się na lepsze. W pozostałych województwach mamy czasami po kilka, kilkanaście przypadków. W większości województw to jest bardzo ograniczona epidemia - mówi Szumowski.

Minister był pytany o fundusz medyczny, który prezydent obiecał kilka miesięcy temu.

- Gotowy projekt został złożony do Sejmu. Zakłada kilka filarów. Są tą inwestycje w szpitale, co jest ważne szczególnie po epidemii COVID-u. Drugi filar, to dostęp do nowoczesnych terapii, które jeszcze nie są w Polsce w pełni refundowane. Trzeci filar, to wyjazdy dzieci, na które często dzieci i rodzice zbierali, by to było refundowane przez fundusz medyczny, i aby gremium, które będzie nadzorowało pracę funduszu, dawało zielone światło, by publiczne pieniądze przeznaczyć na tego typu wyjazdy za granicę - powiedział.