Mam nadzieję, że nie szkodzę i mam nadzieję, że ma szanse na zwycięstwo – powiedział na antenie Radia ZET poseł Sławomir Nitras, Ja nie jestem agresywny. Ja jestem po prostu skuteczny. Potrafię nie tylko kontrolować swoje zachowanie, ale nie puszczają mi też nerwy - stwierdził. Zapewnił, że przepychanki z posłami PiS to była szybka reakcja, gdy ktoś chciał zakłócić konferencję prasową Rafała Trzaskowskiego. Panowie ministrowie - jego zdaniem - weszli na teren Czajki po awanturze z ochroną, przedzierając się przez ochroniarzy. Ponieważ ochroniarze nie dali sobie rady… moja rola była niewdzięczna - stwierdził Sławomir Nitras.

Reklama

Zapowiedział też, że nie przeprosi, bo to politycy PiS powinni przeprosić za wejście na infrastrukturę krytyczną. Takim instytucjom, jak oczyszczalnia ścieków czy elektrociepłownie w Warszawie, w związku z aktywnością panów ministrów, sugerowałbym, żeby wszędzie zwiększyć ochronę, bo następnym razem mogą wyjść na pomnik na Siekierkach i wtedy będzie problem, bo komuś się coś stanie - dodał. Zapewnił też, że nie ma się czego wstydzić. Jeżeli ktoś obiektywnie spojrzy na moje zachowanie, to jestem jednym z najbardziej spokojnych i kulturalnych parlamentarzystów - podsumował.