Rzecznik sztabu wyborczego Adam Bielan podkreślał na konferencji w Warszawie, że jeszcze do północy będą trwały wydarzenia w ramach kampanii wyborczej. Późnym wieczorem - o godz. 22.30 - w Zamościu odbędzie się ostatnie spotkanie Andrzeja Dudy z wyborcami. Bielan dziękował wszystkim zaangażowanym w kampanię wolontariuszom.

Reklama

Bielan i członek sztabu wyborczego Dudy, zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel przekonywali, że plan polityczny kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego, to "weto, weto, weto". W ich ocenie kierownictwo PO nie będzie miało skrupułów, żeby w przypadku wygranej Trzaskowskiego, wykorzystać go i jego prawo weta do walki z rządem, a przycisk z napisem "weto prezydenckie" znajdowałby się na biurku szefa PO Borysa Budki.

My potrzebujemy prezydenta, którego ambicją nie jest walka z rządem - stwierdził wicerzecznik PiS.

To, jak Borys Budka jest w stanie nawet zaprzeczać temu, co myśli, byleby tylko zaatakować polski rząd i byleby tylko osiągnąć swoje polityczne cele, widzieliśmy na nagraniu z Sejmu, podczas którego rozmawiał z liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, gdzie po cichu, kiedy myśleli, że nikt ich nie słyszy, chwalili rozwiązania antykryzysowe rządu, ale z mównicy sejmowej mówili coś zgoła innego - powiedział Fogiel.

Reklama

Jego zdaniem, Trzaskowski nawet w kampanii mając napisane przez swoich spin doktorów, że powinien pozować na polityka koncyliacyjnego, powinien mówić o budowaniu wspólnoty, nie jest w stanie się powstrzymać przed atakiem na rząd - np. w przypadku nieprawdziwej tezy o likwidacji szpitali powiatowych przez PiS.

Bielan apelował do wszystkich o udział w wyborach i a zwolenników Dudy do oddania głosu na niego i przekonania innych, że warto na niego zagłosować. Pytani o przewidywany wynik wyborczy powiedzieli, że liczą na wygraną swojego kandydata. Nam wystarczy wynik 50 proc. + 1 - stwierdził Bielan.

Nasze wewnętrzne sondaże są bardzo dobre, są znacznie lepsze, lepsze niż te oficjalne, ale z całą pewnością nie możemy się zdemobilizować. Te wybory może rozstrzygnąć bardzo niewielka różnica głosów, jeżeli będzie wysoka frekwencja po stronie naszych oponentów - powiedział Bielan. Zaapelował "do wszystkich, żeby w niedzielę nie zostali w domu, wzięli udział w wyborach".

Reklama

Sztabowcy przedstawili też ostatni spot wyborczy przekonujący, że wybór Trzaskowskiego oznaczałby paraliż rządów i zahamowanie rozwoju Polski. Przestrzegali przed jego wyborem, bo będzie to oznaczało wojnę na górze, wieloletni spór prezydenta z rządem i blokowanie wszystkiego co rząd przygotowuje.

Szczególnie teraz, kiedy Polska wychodzi z koronakryzysu, kiedy jest potrzebna zgodna współpraca prezydenta i rządu, wybór Rafała Trzaskowskiego oznaczałby paraliż i stratę olbrzymiej szansy na rozwój naszego kraju w ciągu najbliższych lat - stwierdził rzecznik.

W ostatnim spocie można usłyszeć, że Trzaskowski jest gotów powiedzieć wszystko, byleby dostać się do Pałacu Prezydenckiego. Wszystko, bo chce zablokować wszystko: inwestycje, programy społeczne, niski wiek emerytalny, reformy - mówi lektor.

Dalej pada stwierdzenie, że program wyborczy Trzaskowskiego "to przedmiot żartów" i on sam nie wie co się w nim znajduje. Bo jego plan to weto, weto, weto. A to nie czas na blokowanie wszystkiego. Koronawirus uderzył w światową gospodarkę i spowodował kryzys, teraz bardziej niż kiedykolwiek w interesie Polaków, w twoim interesie, jest prezydent, który współpracuje z rządem, który myśli o przyszłości, myśli o ludziach, a nie tylko o swojej karierze - mówi lektor.

Nie pozwólmy na blokadę rozwoju Polski. Wybieramy Andrzeja Dudę - tymi słowami kończy się zaprezentowany w piątek spot