Wiem, że taka diagnoza może wstrząsnąć, ale wziąłem ją z mojego doświadczenia praktycznego w zarządzania bezpieczeństwem państwa. Rzeczpospolita utraciła funkcjonalność jako organizm, nie da się już przezwyciężyć tego podziału. Każda strona żyje w swojej bańce i nie potrafi już ze sobą rozmawiać - mówił Antoni Podolski na antenie TOK FM, komentując swój artykuł w "Gazecie Wyborczej". Napisał w nim, że Polska jest podzielona na dwa narody, które nie mają ze sobą wiele wspólnego, poza mówieniem tym samym językiem. Dlatego wezwał do wprowadzenia w Polsce systemu federalnego. Jego zdaniem, takie rozwiązanie nie osłabi państwa. Czy Niemcy to słaby kraj? Czy USA to słaby kraj? To właśnie scentralizowane państwa mają się ostatnio coraz gorzej, na przykład Francja - stwierdził.

Reklama

Podolski uważa, że należy zredukować rolę rządu centralnego do minimum, oczywiście zostawiając w jego kompetencjach takie kwestie jak polityka zagraniczna czy obronność. Jednak takimi rzeczami jak zarządzanie policją czy rozwiązywaniem podstawowych problemów obywateli powinny zająć się samorządy.

Były szef RCB nie wierzy jednak, że "logiczne" zmiany, których wprowadzenie sugeruje, szybko wejdą w życie, bo najważniejsze partie nie są na nie gotowe. Z dnia na dzień nic się nie zmieni, ale może pojawi się jakaś refleksja nad takim sposobem funkcjonowania państwa. Bo gdy zjedziemy do minimum tego, co nas łączy, to możemy zacząć budować nową wspólnotę, bez zmuszania jednych, to akceptacji optyki drugich - podsumował.

Reklama