W przeddzień Powstania Warszawskiego wszyscy powinniśmy poddać się zadumie i wysłuchać oraz zrozumieć słowa Powstańców. Wzruszające oficjalne apele o godne uczczenie rocznicy, o to, aby nie obrażać i nie wykluczać nikogo, płyną do nas z ust Bohaterek i Bohaterów. Nie ma lepszego i ważniejszego momentu niż ten, żeby apelować o szacunek dla uczuć, poglądów, wyznania i opinii każdego człowieka - napisał Trzaskowski na Facebooku.

Reklama

Polityk odniósł się przy tym do happeningu, w ramach którego w nocy w wtorku na środę, na kilku najważniejszych warszawskich pomnikach umieszczono tęczowe flagi. Z manifestu opublikowanego w internecie wynika, że akcja miała na celu walkę z homofobią. Tęczowe flagi oraz chustki z symbolem nawiązującym do ruchu anarchistycznego pojawiły się m.in. na figurze Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.

Dziś opinia publiczna, a szczególnie media żyją wywieszonymi przedwczoraj na warszawskich pomnikach tęczowymi flagami. Chcę podkreślić, że żaden pomnik nie został zniszczony, ale muszę też powiedzieć jasno: wieszanie jakiejkolwiek flagi na symbolicznej figurze Chrystusa, będącej jednym z symboli Powstania, stanowi w moim rozumieniu niepotrzebną prowokację. W szczególności w przeddzień rocznicy, kiedy powinniśmy mówić o szacunku dla wszystkich - podkreślił prezydent stolicy.

Reklama

Dodał, że w jego odczuciu "ten happening, dokonany zwłaszcza w tym szczególnym dla nas czasie, może naruszać uczucia religijne wielu osób". A przecież tęcza to symbol tolerancji i szacunku – nie powinna nikogo obrażać. Ale musimy pamiętać, że nasza tolerancja i szacunek powinny dotyczyć wszelkich symboli, także religijnych i patriotycznych, które dla wielu są niezwykle ważne. Domagając się szacunku dla wszystkich niesłusznie atakowanych, wymagajmy okazywania szacunku i sami okazujmy go wszystkim innym - zaapelował Trzaskowski.

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki stanęło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono ze zniszczonego miasta, które po powstaniu Niemcy niemal całkowicie zburzyli.