Słyszę z przykrością, jak koledzy z Solidarnej Polski próbują szukać pretekstu usprawiedliwiającego to, co się wydarzyło, usprawiedliwiającego ich zachowanie. Niestety, w związku z tym, stają ręka w rękę z naszymi konkurentami z Platformy, z PSL-u i SLD, bo to jest ten sam język, to samo nazewnictwo - mówił wicerzecznik PiS.

Reklama

ZOBACZ WIDEO:

Trwa ładowanie wpisu