W czwartek u marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego odbyło się spotkanie z udziałem liderów ugrupowań tworzących większość senacką poświęcone nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Wzięli w nim udział m.in. Borys Budka, poseł Marcin Kierwiński i senator Marcin Bosacki z KO, z PSL: szef partii Władysław Kosiniak-Kamysz, poseł Piotr Zgorzelski i wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, z Lewicy: posłowie Włodzimierz Czarzasty i Krzysztof Gawkowski oraz wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, a także Krzysztof Kwiatkowski z koła senatorów niezależnych.

Reklama

To była bardzo dobra rozmowa koalicjantów w Senacie, myślę że będzie wspólne stanowisko jeszcze przed posiedzeniem Senatu - powiedział Budka dziennikarzom po spotkaniu. Rozmawiamy o wielu wariantach - dodał. Przyznał, że nie ma żadnych ostatecznych konkluzji. Jest jeszcze czas na przeprowadzenie w Senacie dobrych analiz, także ekonomicznych, na przekonywanie się do konkretnych poprawek - powiedział lider PO.

Wiem jedno, mogę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością: większość senacka nie jest zagrożona - podkreślił.

Grodzki: To spotkanie wstępne, określające oczekiwania poszczególnych partii

Reklama

To było bardzo pożyteczne spotkanie wszystkich liderów demokratycznej opozycji w Sejmie i demokratycznej większości w Senacie - powiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki dziennikarzom. Niezwykle merytoryczne, niezwykle konstruktywne, na neutralnym gruncie Senatu dobrze nam się rozmawiało - zapewnił. Dodał, że było to spotkanie wstępne, określające oczekiwania poszczególnych partii politycznych. Mamy jeszcze kilkanaście dni (Senat ma się zając nowelą 13 października - PAP), w tej chwili są wysłane prośby o opinie zarówno do zwolenników tej ustawy, jak i ekspertów - poinformował Grodzki.

Dodał, że będzie następne takie spotkanie, jeszcze przed obradami izby 13 października. Działamy tak jak zwykle, staramy się, by trudne i kontrowersyjne ustawy, pełne zapisów od Annasza do Kajfasza opracować jak najstaranniej, by finalny efekt był w miarę najlepszy dla naszego państwa - mówił Grodzki.

Reklama

Po spotkaniu w Senacie Kosiniak-Kamysz mówił, że dla PSL nowela ustawy o ochronie zwierząt w obecnym kształcie jest nie do przyjęcia. Według prezesa PSL jest niedopuszczalne, żeby mówić komuś z dnia na dzień, że nie może prowadzić działalności gospodarczej. Ocenił, że nowela w finale doprowadzi do likwidacji polskiego rolnictwa, spowoduje też radykalny wzrost cen i tak horrendalnie drogiej żywności. W głosowaniu 18 września w Sejmie nad projektem PiS posłowie PSL opowiedzieli się przeciw uchwalaniu nowelizacji, a później zapowiedzieli zgłoszenie w Senacie poprawek do niej.

Większość w Senacie, którą tworzą przedstawiciele opozycji, liczy obecnie 52 senatorów, wśród których jest trzech senatorów KP-PSL. Poseł Zgorzelski mówił w środę w Polsat News, że jeśli senatorowie PO nie zagłosują za poprawkami PSL do tej noweli - wśród których fundamentalne są trzy, m.in. wykreślenie przepisów ograniczających ubój rytualny - obecność przedstawicieli KP-PSL w większości senackiej może być zakończona.

Nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt, która zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych związków wyznaniowych, zajmują się obecnie senackie komisje. Senat ma 13 października rozpatrywać zgłoszone podczas prac w komisjach poprawki.(