Marcin Ociepa, który był w czwartek gościem w "Rozmowy Piaseckiego", na pytanie, czy w umowie koalicyjnej są kwestie programowe, odpowiedział, że "są i nie są". - Są w takim wymiarze, który zapewnia nam konsensus polityczny, natomiast nie są w takim wymiarze, jakiego ja bym oczekiwał, czyli jako twardy załącznik, który na przykład składa się z szeregu ustaw - wyjaśnił.

Reklama

- Mamy pewien kierunek, pewną busolę, jeśli chodzi o to, co chcemy zmieniać, natomiast konkretnych zapisów jeszcze nie ma - stwierdził Ociepa. Dodał, że szczegóły pakietu programowego ogłosi premier.

Stwierdził, że część umowy dotycząca składu rządu jest jawna, ale "są tam pewne rzeczy, które nie mogą być jawne ze względów wrażliwości bezpieczeństwa państwa". - Są niektóre względy, obszary życia państwa, które siłą rzeczy pozostają poufne - dodał. - Potrzebne są rozstrzygnięcia polityczne, ale których po prostu ujawnienie nie służy interesowi państwa - zapewniał.

Ociepa pytany w czwartek w TVN24 o ocenę Przemysława Czarnka, kandydata na nowego ministra edukacji i nauki, powiedział, że "w Porozumieniu akurat ta kandydatura została bardzo dobrze przyjęta".- Dlatego, że znamy prof. Czarnka. (...) Poza wizerunkiem, który on sam buduje bądź jest mu budowany, jest to człowiek wykształcony, z habilitacją (doktor hab. nauk prawnych - PAP), profesor KUL - dodał Ociepa.

Reklama

Wiceminister obrony był też pytany o wypowiedź Czarnka z czerwca w TVP Info, w której polityk PiS mówiąc o mniejszościach seksualnych powiedział: Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją. Ociepa odnosząc się do tej wypowiedzi powiedział, że Czarnek powinien przeprosić za te słowa. Dodał przy tym, że "wypowiedź ta padła w studiu telewizyjnym w ramach emocjonalnej, pełnej uproszczeń dyskusji".

Ociepa dodał, że sprawowanie urzędów publicznych zmienia ludzi. Wyraził przy tym przekonanie, że podobne wypowiedzi ze strony Przemysława Czarnka nie będą się powtarzały. - Wierzę, że sprawowanie tego urzędu także go zmieni w wymiarze retorycznym i wizerunkowym - dodał polityk Porozumienia.