Czy coś pękło, coś się skończyło?

PiS musi się teraz zmierzyć ze skumulowanymi problemami. Jeśli się podniesie, będzie to świadczyć o wielkich talentach tej partii i ich kompletnym braku po drugiej stronie.
Partia Jarosława Kaczyńskiego już nieraz była w kryzysie.
Tak, ale wtedy ugrupowanie było niezużyte i mogło składać obietnice, które dało się spełnić, jak 500+ czy podwyżka pensji minimalnej. Dziś nie ma już tak komfortowej sytuacji. Jeszcze do września notowania PiS były dobre, tak samo jak wynik w wyborach prezydenckich. Obecne kłopoty są po części efektem nastroju po wygranej: piątka dla zwierząt, rozprzężenie covidowe oraz orzeczenie TK w sprawie aborcji to nie są niezależne wydarzenia, lecz wypadkowa decyzji ugrupowania czy wręcz jego lidera.
Reklama
Reklama