W filmie TVN24 "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza", który miał premierę na stronie internetowej stacji, przedstawiono dokumenty, relacje i rozmowy, wskazujące, że kard. Dziwisz, były papieski sekretarz, uczestniczył m.in. w procederze tuszowania nadużyć seksualnych przez księży na całym świecie.

Reklama

Anna Maria Żukowska, rzeczniczka Lewicy, oceniła na konferencji w Sejmie, że na papieża św. Jana Pawła II rzuca cień kardynał Dziwisz. - Kardynał Dziwisz kłamał. To nie jest prawda, że nic nie wiedział, że nikt mu nic o niczym nie mówił, że ks. Isakowicza (Zaleskiego) to pewnie na oczy nie widział i ks. Isakowicz nie informował go o przestępstwach pedofilskich w Kościele - mówiła.

Rzeczniczka oceniła, że "kardynał Dziwisz jest współodpowiedzialny za krycie przestępców w łonie Kościoła katolickiego", po czym rzuciła portret Dziwisza na sejmową posadzkę, roztrzaskując chroniącą go szybkę.

- Lewica posprząta po Kościele katolickim, Lewica rozdzieli państwo od Kościoła, Lewica doprowadzi do tego, że nie będzie przedawnienia przestępstw pedofilii, że wszyscy ci, którzy gwałcili małe dzieci, chłopców, dziewczynki, molestowali, którzy zniszczyli życie wielu młodym ludziom, którzy cierpią do dzisiaj i na te cierpienia nie ma przedawnienia, poniosą za to odpowiedzialność - mówiła Żukowska.

Reklama

Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus przypomniała, że wraz z warszawską radną Agatą Diduszko-Zyglewską przekazały w ubiegłym roku papieżowi Franciszkowi raport na temat 22 polskich biskupów, którzy tuszowali przestępstwa seksualne i przenosili kościelnych hierarchów z parafii do parafii. - Do tej polski wymiar sprawiedliwości nie zrobił nic, aby wyjaśnić te wszystkie kwestie - podkreśliła.

- Jako Lewica żądamy natychmiastowej reakcji wymiaru sprawiedliwości. Jako Lewica żądamy natychmiastowego wejścia do diecezji, do episkopatu polskiego i przeszukania wszystkich archiwów kościelnych o księżach, o biskupach, którzy ukrywają i przenoszą przestępców z miasta do miasta albo wysyłają zagranicę. Jako Lewica żądamy, aby każdy biskup i każdy ksiądz odpowiedział przez świeckim sądem za wszystko, co zrobił, za wszystkie złe rzeczy, które zrobił niewinnym chłopcom i niewinnym dziewczynkom - mówiła Scheuring-Wielgus.

Reklama

Jak wynika z materiału TVN24, nazwisko kardynała Stanisława Dziwisza pojawia się w tle głośnych skandali pedofilskich, między innymi sprawy Marciala Maciela Degollado, założyciela Legionów Chrystusa, oraz byłego kardynała Theodore'a McCarricka. Wskazuje się zwłaszcza na niejasne powiązania finansowe.

W filmie pojawia się też postać Polaka, który twierdzi, że jako dziecko był wykorzystywany seksualnie przez księdza. Według TVN24, tę sprawę w 2012 roku ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski przedstawił - wraz z innymi sprawami wykorzystywania dzieci przez duchownych w Polsce - właśnie kardynałowi Dziwiszowi, arcybiskupowi seniorowi archidiecezji krakowskiej. Oczekiwana reakcja hierarchy na te informacje nie nadeszła.

Komentując film TVN24 kard. Dziwisz przekazał PAP w poniedziałek, że ponawia propozycję, by sprawami oceny działań podjętych przez stronę kościelną w kwestiach poruszanych w filmie "Don Stanislao" zajęła się niezależna komisja. - Jestem gotowy do pełnej współpracy z taką komisją - zadeklarował.

- Zależy mi na transparentnym wyjaśnieniu tych spraw. Nie chodzi o wybielanie lub ukrywanie ewentualnych zaniedbań, ale o rzetelne przedstawienie faktów - zaznaczył kardynał i dodał również, że "dobro pokrzywdzonych jest wartością nadrzędną. Dzieci i młodzież nie mogą już nigdy doznać w Kościele krzywd, które miały miejsce w przeszłości".