Według Jarosława Sellina, Strajk Kobiet stosuje "formę przemocy symbolicznej wobec nas wszystkich”.

Życzyłbym sobie, żeby nie wprowadzać ostrego, wulgarnego tonu, jaki te panie zaproponowały. To psuje debatę publiczną – komentował Sellin w Radiu ZET.

Reklama

Polityk PiS radzi też dziennikarzom, aby wychodzili z konferencji prasowych, w których "w pierwszych zdaniach padają wulgarne słowa".