Wójcik w czwartek w TVN24 został zapytany o środowy protest w Warszawie przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego, podczas którego Włodzimierz Czarzasty (Lewica) miał zostać pobity przez policję. Jeżeli chodzi o pana marszałka Czarzastego, to jak słyszałem jego kolegę z Lewicy, który wyszedł na mównicę i powiedział, że został on pobity. No to oczami wyobraźni widziałem zupełnie, co innego niż to, o czym później sam marszałek mówił, że został popchnięty po prostu przez kogoś - podkreślił Wójcik. Wolałbym, żeby pan marszałek Czarzasty zamiast przebywać wśród uczestników protestu siedział razem z nami i głosował. Bo taki jest jego obowiązek - podkreślił minister. Jak dodał, po tej sytuacji widział marszałka Czarzastego w znakomitej formie. Otoczony był wianuszkiem dziennikarzy i odpowiadał na pytania - zaznaczył Wójcik.

Reklama

Minister w KPRM odniósł się także do wystąpienia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w środę powiedział do opozycji w Sejmie: najpierw to łaskawie zdejmijcie te błyskawice SS-mańskie, to po pierwsze. Po drugie, wszystkie te demonstracje, które żeście popierali (...) kosztowały życie już wielu osób. Macie krew na rękach. Widziałem pana prezesa w czasie tego wystąpienia. I nikt nie zauważa, że Platforma Obywatelska zwłaszcza, bo z tych ław krzyczano: +będziesz siedział+. To skandaliczna sytuacja - podkreślił Wójcik. Chcę powiedzieć, że pan prezes nawiązywał m.in. do podżegania przez niektórych polityków opozycji do wychodzenia na ulice. Czy to jest normalne w czasach pandemii, gdzie 600 osób dziennie umiera? Prezes mówił właśnie w tym kontekście, że to jest niedopuszczalne. I ma prawo to powiedzieć. I bardzo dobrze i biłem brawo, że pan prezes właśnie to powiedział. Znakomite było to wystąpienie - dodał minister.