W niedzielę minister zwrócił się do rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego o ustosunkowanie się do informacji o jego obecności podczas szczepień osób ze świata kultury i polityki.

Reklama

Profesor Gaciong, rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, bardzo szybko odpowiedział na moje pismo. W tym piśmie jest pośrednie potwierdzenie, że był tam, gdzie były wykonywane szczepienia – powiedział w poniedziałek szef resortu zdrowia na konferencji prasowej w Warszawie.

Minister zapowiedział, że opublikuje odpowiedź rektora na Twitterze.

Opublikuje po konferencji oryginał tego pisma tak, żeby państwo mogli sami wyciągnąć wnioski, bo ta sprawa ma nie tylko wymiar formalny, ale też etyczny – zaznaczył.

Reklama

Pismo Gacionga

"Przedstawiam do publicznej oceny odpowiedź Rektora WUM, prof. Gacionga, na mój wczorajszy list dot szczepienia poza kolejnością" - napisał Niedzielski.

"Sprawa szczepień ma wymiar formalny i etyczny. Formalny zweryfikuje kontrola @NFZ_Centrala. W wymiarze etycznym - w związku z informacjami dot. możliwej obecności Rektora przy szczepieniach - poprosiłem o ustosunkowanie się pisemnie do tej informacji" - napisał minister Adam Niedzielski i zamieścił fotokopię swojego pisma do rektora WUM. "W związku z informacjami opublikowanymi na profilu Facebook ZUM na WUM dotyczącymi Pańskiej obecności podczas szczepień osób ze świata kultury i polityki proszę o ustosunkowanie się do tej informacji" - głosi pismo ministra do rektora.

W minioną niedzielę rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19. W pierwszej kolejności szczepieni są pracownicy sektora ochrony zdrowia. Termin zapisów na szczepienia w grupie zero został przedłużony do 14 stycznia. Następnie szczepionkę otrzymają m.in. seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele. Według zapowiedzi przedstawicieli rządu zapisy na szczepienie dla osób spoza priorytetowych grup ruszą 15 stycznia.

O co chodzi z "aferą szczepionkową"?

Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki.

O tym, że został zaszczepiony przeciw COVID-19 ujawnił m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller. Zaszczepieni zostali także Wiktor Zborowski, satyryk i reżyser Krzysztof Materna oraz dyrektor programowy TVN Edward Miszczak. Szczepienia przeprowadziła "wybrana przez NFZ spółka Centrum Medyczne, w której WUM jest właścicielem" – poinformował w sobotę rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, prof. Zbigniew Gaciong. Rektor podawał również, że powołał "wewnętrzną komisję, która z ramienia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ma wyjaśnić przedstawioną sprawę".

Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej w piątek skrytykował decyzję dotyczącą kryteriów dodatkowych szczepień w WUM. Poinformował też, że poprosił prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o przeprowadzenie szczegółowej kontroli w jednostkach związanych z WUM. Jak mówił, kontrola ma ruszyć w poniedziałek, 4 stycznia br.