Pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk przekazał, że w przyszłym tygodniu rozpoczną się szczepienia nauczycieli, którzy pracują obecnie w szkołach w systemie stacjonarnym, w przedszkolach i opiekunów w żłobkach.

Reklama

W najbliższą sobotę 6 lutego trafi do Polski pierwsza dostawa szczepionki firmy AstraZeneca, ok. 120 tys. dawek - podał Dworczyk. Przekazał też, że do końca lutego – zgodnie z dokumentami przesłanymi przez firmę – do Polski powinno trafić łącznie około miliona sztuk szczepionki firmy AstraZeneca.

Rada Medyczna przy premierze rekomenduje szczepienia u osób zakwalifikowanych w Narodowym Programie Szczepień do grupy Ic, m.in. nauczycieli poniżej 60 lat, preparatem firmy AstraZeneca. Nauczycieli - powyżej 60 lat - Rada zaleciła szczepić zarejestrowanymi preparatami Pfizer/BioNTech i Moderny.

Dworczyk zaapelował o odpowiedzialność...

Reklama

Jednocześnie szef KPRM zaapelował w czwartek o odpowiedzialność, jeśli chodzi o wypowiedzi dotyczące szczepionek. Oddajmy w tej sprawie głos naukowcom, lekarzom, nie opierajmy się na wypowiedziach, które czasami mają niewiele wspólnego z rzeczywistością - mówił.

Dworczyk nawiązał podczas konferencji prasowej do danych, jakie pojawiły się na stronie internetowej magazynu medycznego "Lancet". Jak wynika z tych publikacji, szczepionka przeciwko Covid-19 opracowana przez AstraZeneca we współpracy z Uniwersytetem Oksfordzkim wykazała 100 proc. skuteczności preparatu w zapobieganiu ciężkiemu przebiegowi choroby, hospitalizacji i śmierci - powiedział minister.

Dodał, że ta szczepionka ma skuteczność 76 proc. po upływie trzech tygodni od podania pierwszej dawki i utrzymuje się tak do podania dawki drugiej.

W tym kontekście Dworczyk zaapelował o odpowiedzialność, jeśli chodzi o wypowiedzi, zwłaszcza osób publicznych. Oddajmy w tej sprawie głos naukowcom, lekarzom. Wszyscy, którzy są zainteresowani, aby więcej dowiedzieć się na temat poszczególnych szczepionek, ich parametrów, sposobu działania, namawiamy, aby korzystać ze źródeł naukowych, a nie opierać się na wypowiedziach, które czasami mają niewiele wspólnego z rzeczywistością - mówił Dworczyk.