Szef PO Borys Budka i prezydent Warszawy, wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski zaproponowali w sobotę stworzenie Koalicji 276, czyli platformy współpracy opozycji: KO, Polski 2050 Szymona Hołowni, Lewicy i PSL.

Reklama

Odgrzewany kotlet?

Poseł Lewicy Maciej Konieczny ocenił, że sobotnia konferencja liderów PO to "odgrzewany kotlet". - Nie wydarzyło się nic nowego. Sobota jak każda inna. Platforma dalej nie ma programu i dalej rzuca ogólne hasła o zjednoczeniu opozycji - mówił Konieczny.

Reklama

Jego zdaniem budowanie wspólnej wyborczej listy opozycji to zły pomysł. Zwracał przy tym uwagę, że wyborcza arytmetyka pokazuje, że uzyskaniu jak największej liczby mandatów przez opozycję nie sprzyja tworzenie jednego bloku.

- Już wielokrotnie udowodniono, że budowanie zjednoczonej listy opozycji nie służy temu, żeby opozycja miała jak najwięcej głosów. Tu chodzi po prostu o to, że PO bardzo chce mieć pakiet kontrolny. Jeżeli chcemy, żeby opozycja zdobyła jak najwięcej głosów to dajmy ludziom wybór. Ktoś, kto chce głosować na Partię Razem, niekoniecznie będzie chciał głosować na listę Romana Giertycha - wskazywał.

- Jeśli Rafał Trzaskowski mówi, że lewica nie istnieje, to nie jest to komunikat zapraszający do współpracy. Lewica istnieje, ma swój program, on różni się od programu liberałów. Jeżeli PO chce współpracować, to powinna zacząć od uznania tego faktu - dodał polityk. Zarzucił też liderom PO brak konkretów.

Reklama

Użycie logo bez zgody Lewicy?

Odnosząc się do użycia podczas konferencji Budki i Trzaskowskiego logotypu Lewicy, Konieczny poinformował, że nie wie nic na temat tego, by PO zwracała się z prośbą w tej sprawie. - My nie zgłaszaliśmy akcesu do żadnej koalicji, w związku z czym nie zgadzaliśmy się też na użycie naszego logo - podkreślił polityk, dodając, że niepodmiotowe traktowanie partnerów przez PO nie jest niczym nowym.

Sobotnią konferencję skomentował też na Twitterze Adrian Zandberg. "Czytam, że PO podpierniczyła logo Lewicy i udaje, że weszliśmy do jakiegoś Sojuszu Platformy z Platformą. Wystąpił też jesiotr drugiej świeżości, który stwierdził, że jego zdaniem lewica nie istnieje. Myślę, że takie numery szkodzą opozycji" - ocenił.