Komisja Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej oraz Komisja Ustawodawcza obradowały we wtorek na połączonym posiedzeniu, rozpatrując projekt uchwały Senatu w sprawie zesłania Aleksieja Nawalnego do łagru oraz brutalnego tłumienia demonstracji demokratycznej opozycji przez władze Federacji Rosyjskiej.

Reklama

Kolejne sankcje na Rosję?

Senatorowie z połączonych komisji poparli projekt; za głosowano 22 senatorów, nikt nie był przeciw, od głosu wstrzymały się dwie osoby.

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej Bogdan Klich (KO) mówił podczas posiedzenia, że najważniejsza jest treść apelu do Rady do Spraw Zagranicznych UE. Apelujemy bowiem o to, by Unia Europejska poszła krok do przodu, aby zareagowała kolejnymi sankcjami nałożonymi nie na społeczeństwo rosyjskie, tylko na przedstawicieli władzy, tak by one podwyższały koszty funkcjonowania tej władzy w sytuacji, kiedy represjonuje ona z taką brutalnością swoich przeciwników politycznych - mówił Klich.

Reklama

Jak dodał, Senat RP nie jest odosobniony w tym apelu. Przypomniał, że zarówno Parlament Europejski jak i kilka parlamentów narodowych państw UE już takie oczekiwania formułowano. Przed nami uczynił to Senat Republiki Czeskiej. W tej sprawie będą zabierać głos także inne parlamenty narodowe. Nasza akcja jest uzgodniona także z innymi parlamentami narodowymi - podkreślił Klich.

Wraca też sprawa Nord Stream 2 i...

Jerzy Czerwiński (PiS) dopytywał, że czy nie należałoby w tekście projektu uchwały wspomnieć o zaniechaniu budowy gazociągu Nord Stream 2. Wtedy połączymy nie tylko interes Polski, ale przede wszystkim wezwanie do takich działań będzie na pewno bardziej skuteczne i wywrze większy wpływ na władze rosyjskie z panem Putinem włącznie niż najlepsze nawet wzniosłe apele, które niczym nie skutkują - powiedział Czerwiński.

Odpowiadając na tę uwagę Klich podkreślił, że "gdyby to był tylko głos odosobniony Senatu RP, to rzeczywiście mógłby mieć mniejsze znaczenie". Ale on się wpisuje - nie jesteśmy ostatni, jesteśmy jednymi z pierwszych - w głos wielu parlamentów krajów Zachodu" - odparł Klich. Wyraził przekonanie, że te głosy wpłyną na Radę do Spraw Zagranicznych podejmie w najbliższym czasie odpowiednie decyzje rozszerzające sankcje na kolejne osoby z kręgu władzy Federacji Rosyjskiej.

Jak zaznaczył, "nie ma wątpliwości, że Nord Strem 2 nie służy polskiej sprawie". Podkreślił, że jest gotowy poświęcić posiedzenie Komisji ds. Zagranicznych i UE "naszym problemom z Federacją Rosyjską".

Reklama

... sprawa Nawalnego

Doradca Komisji Spraw Zagranicznych Piotr Niemczyk zwrócił uwagę, że Nawalny prawdopodobnie będzie odbywał kartę w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze K-17 Oziernyj. Co ważne w tym samym obozie przebywają także szpiedzy, między innymi Polak skazany na 14 lat ciężkich robót - powiedział.

Jak mówił, chodzi o Mariana Radzajewskiego. To jest Polak z Białegostoku aresztowany w 2018 roku pod zarzutem szpiegostwa na terenie Federacji Rosyjskiej. Został oskarżony o próbę zakupu tajnych części systemu S300, czyli systemu przeciwlotniczego, przeciwrakietowe - powiedział Niemczyk. Jak dodał, system ten to konstrukcja z lat 60., która weszła do uzbrojenia w Związku Radzieckim jeszcze w latach 70. "i trudno podejrzewać, że są tak jeszcze jakieś tajne części". Mimo tego pan Marian został skazany na 14 lat ciężkich robót i niestety świat milczy na ten temat - powiedział.

Klich zaznaczył, że zobowiązał się do wystąpienia w sprawie Radzajewskiego z interwencją senatorską do ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua.

Unia Europejska, wraz z międzynarodową społecznością demokratyczną, powinna wyciągnąć strategiczne wnioski z trwale agresywnej polityki obecnych władz Federacji Rosyjskiej. Wolny świat nie może dłużej dyplomatycznie milczeć wobec brutalnego łamania praw obywatelskich - brzmi zaakceptowany przez komisje projekt uchwały.

Podkreślono w nim, że istnieją dowody, że to władze rosyjskie stały za próbą zgładzenia Aleksieja Nawalnego bojowym środkiem trującym. Jak wskazano w projekcie uchwały, "czołowy opozycjonista rosyjski po dojściu do zdrowia nie wahał się powrócić do ojczyzny". W projekcie uchwały czytamy, że "posłuszny dyspozycjom politycznym sąd" zesłał Nawalnego do łagru.

Podkreślono dalej, że w obronie opozycjonisty wystąpiły setki tysięcy obywateli w dziesiątkach rosyjskich miast, a "odpowiedzią były brutalne pacyfikacje oraz masowe aresztowania demonstrantów".

Zdarzenia te wskazują, iż mimo kolejnych sankcji nałożonych na władze Federacji Rosyjskiej przez Unię Europejską w październiku 2020 roku łamanie praw człowieka oraz polityczne sterowanie wymiarem sprawiedliwości w Rosji eskalują - napisano w projekcie.

Przypomniano w nim, że 25 stycznia 2021 roku Rada do Spraw Zagranicznych UE "potępiła bezwzględne represje oraz wezwała Rosję do natychmiastowego uwolnienia wszystkich zatrzymanych". W odpowiedzi - czytamy w projekcie uchwały - władze rosyjskie wydaliły troje unijnych dyplomatów, w tym polskiego.

To jednoznaczne świadectwo złej woli oraz realizowania strategii eskalacji konfliktu – zarówno w jego wymiarze wewnętrznym, jak i międzynarodowym. W takiej sytuacji Senat RP oczekuje, że Rada do Spraw Zagranicznych UE rozszerzy sankcje na władze Federacji Rosyjskiej - czytam w projekcie.

Jak podkreślono w nim, "Senat RP apeluje do demokratycznego świata o wywieranie presji na władze rosyjskie w imię ochrony wolności i godności protestujących Rosjan".

Senat Rzeczypospolitej Polskiej wyraża przekonanie, że międzynarodowa wspólnota państw demokratycznych powinna solidarnie i jednoznacznie odrzucić łamanie praw i wolności obywateli przez autokratyczny reżim. Podobnie jak w przypadku Białorusi nie możemy pozostawić naszych sąsiadów, obywateli domagających się demokracji i wolności, bez wsparcia - brzmi przyjęty we wtorek projekt uchwały.