Szef KPRM poinformował w czwartek, że w nocy ze środy na czwartek dla osób pomiędzy 40 a 59 rokiem życia, które wypełniały od stycznia elektroniczny formularz, w którym deklarowały gotowość do zaszczepienia się, zostały wystawione e-skierowania i została dla nich otworzona możliwość do rejestracji na konkretny termin szczepienia.

Reklama

Żadni czterdziestolatkowie i pięćdziesięciolatkowie, którzy w styczniu czy w lutym nie złożyli deklaracji przez formularz elektroniczny gotowości zaszczepienia się, nie mogą się dzisiaj zapisać i nie będą mogli się zapisać dzisiaj - tylko wtedy, gdy przyjdzie ich kolej wiekowa. To dotyczy wyłącznie osób, które się zarejestrowały w styczniu czy w lutym jako osoby gotowe do szczepienia i nie otrzymały terminu - powiedział Dworczyk.

Kwietniowe terminy szczepień dla 40-latków to usterka systemu - powiedział Michał Dworczyk.

Grzesiowski o systemie szczepień

Reklama

System szczepień pada nie z powodu hakerów, tylko chaosu informacyjnego. Kolejna, nocna, zmiana zasad zapisów na szczepienia, co do zasady słuszna, bez wcześniejszego przygotowania, skutkuje szalonym bałaganem - terminy, które w momencie zapisu stają się nieaktualne. to porażka - napisał na Twitterze dr Paweł Grzesiowski.