Sejm nie zgodził się w środę na uzupełnienie porządku obrad o prace nad uchwałą ws. ustanowienia terytorium Rzeczypospolitej Polskiej strefą wolności i równości dla społeczności LGBT+. Wniosek w tej sprawie złożył klub Lewicy.

Po odrzuceniu wniosku poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek, który był autorem projektu uchwały, złożył wniosek o przerwę i zaproszenie na posiedzenie Sejmu ministra ds. UE Konrada Szymańskiego, w celu przedstawienia informacji, co zrobi polski rząd, aby zapobiec kolejnemu postępowaniu przeciwko Polsce.

Reklama

Kłótnia Śmiszka z Kowalskim

Jak wynika z doniesień prasowych Komisja Europejska właśnie kończy prace nad pozwem przeciwko Polsce za naruszanie praw osób LGBT, za haniebne lokalne uchwały dotyczące dyskryminacji i pogardy wobec osób LGBT - powiedział Śmiszek.

Reklama

Jego zdaniem, przyjmując uchwałę przygotowaną przez Lewicę, polscy parlamentarzyści mieli okazję "zmyć tę hańbę" i pokazać, że Polska jest krajem tolerancyjnym i otwartym na różnorodność. Zarzucił też rządzącym prowadzenie "systemowej polityki dyskryminacji i pogardy wobec osób LGBT".

Następnie poseł klubu PiS Janusz Kowalski (Solidarna Polska) stwierdził, że "nikt nie robi tak dużo złego dla majestatu Rzeczpospolitej, niż Krzysztof Śmiszek i jego partner Robert Biedroń". Kowalski zarzucił politykom Lewicy, że na forum UE atakują Polskę.

Wczoraj był pan w ambasadzie Niemiec w wydziale politycznym, dzisiaj składa pan ten wniosek. Czy rozmawiał pan o reparacjach? Czy rozmawiał pan o fałszowaniu przez Niemcy polskiej historii? Czy rozmawiał pan o sprawach polskich obywateli, którym majątku do tej pory nie oddano? Nie rozmawiał pan. Niech pan w końcu przestanie atakować Rzeczpospolitą - mówił Kowalski.

Reklama

Zwrócił się też do marszałek Sejmu, by poseł Śmiszek przygotował pisemną informację, co robił we wtorek w ambasadzie Niemiec.

W reakcji na wystąpienie Kowalskiego na mównicę wyszedł ponownie Śmiszek. Ja nie będę się odnosił do chamskich i poniżej pasa wypowiedzi człowieka, który sprowadza Polskę na obrzeża... - oświadczył Śmiszek, w tym momencie marszałek Sejmu Elżbieta Witek wyłączyła mu mikrofon.