"Musimy mieć jakieś przepisy, żeby Europa się kręciła. Nie poradzimy sobie w pojedynkę z takimi problemami jak Gruzja, Rosja czy Chiny. Dlatego apeluję z tego miejsca o jak najszybsze podpisanie tego traktatu, który później będzie musiał być poprawiony - podkreślił były prezydent.

Reklama

>>> "Wałęsa nie jest pożyteczny. Szkoda"

Uczestnicy spotkania zapytali go, dlaczego dotychczas Polska nie ratyfikowała jeszcze traktatu lizbońskiego. "Bliźniacy mają swoje tempo" - odpowiedział były prezydent, a następnie wyjaśnił, że "traktat nie jest zbyt dobry, ale to jest kompromis".

Jego zdaniem, jeżeli traktat nie zostanie podpisany, "trzy lub cztery duże państwa się zdenerwują, opracują programy, przepisy i postawią warunek, albo jesteście z nami, albo idźcie do diabła".

Na pytanie o jego udział w spotkaniach eurosceptycznej partii Libertas Lech Wałęsa opowiedział: "Jestem gotów rozmawiać z samym diabłem, dlatego spotykam się z przeciwnikami, żeby im powiedzieć: tu przyznaję wam rację, a tu się z wami nie zgadzam, bo narody same muszą zdecydować. Dlatego apeluję - dyskutujmy.

Reklama