Na tym nie koniec. Kolejne podwyżki nauczyciele mają dostać w latach 2011 i 2012. Będą jednak niższe, bo 5-procentowe. To na razie obietnica, a nie pewnik. Ich przyznanie zależy bowiem od sytuacji gospodarczej. Premier obiecuje jednak, że podwyżki dla nauczycieli będą bardzo ważne dla jego rządu.

Reklama

Pewna jest za to podwyżka w przyszłym roku. Premier ogłosił ją na posiedzeniu zarządu głównego ZNP, które odbywa się w Gdańsku, dokąd szef rządu poleciał na obchody 70. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej.

Początkowo podwyżka miała być znacznie niższa i wprowadzona w dwóch etapach - w styczniu 1 proc. i we wrześniu 3 proc. Premier stwierdził jednak, że przyznawanie jednoprocentowej podwyżki nie ma sensu. Zaproponował więc inne rozwiązanie - podwyżka jedna, we wrześniu, ale znacznie wyższa, bo aż 7 proc.

"Doceniamy ten gest. Mam nadzieję, że naprawa polskiego systemu edukacji, stała modernizacja będzie służyła dobru naszych dzieci. Bo na tym nam najbardziej zależy. Nam - nauczycielom, pracownikom szkoły" - powiedział przed kamerą TVN24 Sławomir Broniarz, szef Zarządu Głównego ZNP.

Reklama