Wicepremier Waldemar Pawlak, pytany przez dziennikarza o wypowiedź posła PiS Adama Hofmana, który, komentując piosenkę wyborczą PSL, powiedział: "z PSL-em to jest tak, że te chłopy wyjechali ze swoich miasteczek, wsi, trafili do Warszawy - zdziczeli, zbaranieli: tańczą, śpiewają, głosują za ustawami np. (...) za związkami partnerskimi; chłopy wyjechały ze wsi i kompletnie im odbiło", powiedział: "I cóż począć na głupotę młodego. Ja myślę, że PiS takimi wypowiedziami skazuje się na przegraną. To jest chyba najbardziej stracony głos - na takie ugrupowanie, które ma takich rzeczników. Jeżeli tak mówi rzecznik ugrupowania o chłopach, o mieszkańcach wsi, to znaczy, że mówi to z tak zajadłą, zapiekłą pogardą, że aż trudno się dziwić, że jego prezes, prezes tej partii się przymila do środowiska wiejskiego.

Reklama

" Dla mnie to jest przejaw słabości, takiej dramatycznej rozpaczliwej słabości i pogodzenia się z przegraną" - mówił. Dla niego PiS już pogodził się z przegraną. "Jeżeli jego rzecznik w tak dramatyczny i głupi sposób się odzywa, to znaczy, że można się już tylko z wyrozumiałością i litością pochylić nad jego psychiką." - dodał.