Z depesz amerykańskiej dyplomacji, ujawnionych przez portal internetowy Wikileaks wynika, że w styczniu NATO zdecydowało o rozszerzeniu swego planu obrony Polski na Litwę, Łotwę i Estonię. Rogozin zapowiedział, że postawi tę sprawę w środę na forum Rady NATO-Rosja, powołanej w 2002 roku w celu poprawy relacji między rywalami z okresu zimnej wojny.

Reklama

"Musimy otrzymać jakieś zapewnienia, że te plany zostaną poniechane" - powiedział Rogozin i wyraził opinię, że - bez względu na oficjalne zaprzeczenia przedstawicieli NATO - plan ten jest wyraźnie wymierzony przeciwko jego krajowi.

"Przeciwko komu innemu taka obrona miałaby być wymierzona? Przeciwko Szwecji, Finlandii, Grenlandii, Islandii, przeciwko niedźwiedziom polarnym, czy przeciwko rosyjskiemu niedźwiedziowi?" - pytał retorycznie Rogozin.

Agencja Associated Press odnotowuje, że w depeszy ze stycznia, opublikowanej przez Wikileaks, Departament Stanu USA instruuje ambasady amerykańskie, by ów plan NATO utrzymywać w tajemnicy, ponieważ "publiczna dyskusja na temat planowania na różne ewentualności prawdopodobnie doprowadziłaby do niepotrzebnego wzrostu napięć między NATO a Rosją".

Reklama

AP przypomina, że podczas listopadowego posiedzenia Rady NATO-Rosja w Lizbonie, w którym uczestniczył m.in. rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew, sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen podkreślał, iż NATO i Rosja nie stanowią dla siebie nawzajem zagrożenia.

"Oczekuję, że moi koledzy z Rady NATO-Rosja potwierdzą, iż Lizbona wszystko odmieniła" - powiedział Rogozin.

Opublikowane przez Wikileaks plany NATO w sprawie sojuszniczej obrony Polski i państw nadbałtyckich, którą miałoby realizować dziewięć dywizji, wystawionych przez USA, Wielką Brytanię, Niemcy i Polskę, omówił m.in. brytyjski dziennik "Guardian". Według źródeł, na które powołuje się ta gazeta, pierwsze ćwiczenia NATO w ramach tego planu, oznaczonego kryptonimem "Eagle Guardian", miałyby się odbyć na Bałtyku w przyszłym roku.