28-letni William of Wales (William Arthur Philip Louis Mountbatten-Windsor) jest drugi w sukcesji do tronu. Jako pilot śmigłowca ratunkowego w czynnej służbie w RAF stawi się do ślubu w galowym mundurze z odznakami.

O Kate Middleton po ślubie trzeba będzie mówić bardziej formalnie - Catherine. Jej przodkowie pochodzą z górniczej wioski w hrabstwie Durham w północno-wschodniej Anglii, gdzie na tysiąc mieszkańców przypadało 30 pubów. W ciągu niespełna 90 lat jej rodzina, dzięki ambitnym kobietom, w trzech pokoleniach wybiła się społecznie i wzbogaciła.

Reklama

Middleton wpadła w oko księciu Williamowi w 2001 roku na studiach w szkockim uniwersytecie St Andrews, występując w sugestywnym wdzianku na studenckim pokazie mody. Kreacja ta została ostatnio sprzedana na aukcji, a po ślubie jej cena sięgnie zawrotnej sumy 100 tys. funtów.

Ze względu na długi okres narzeczeństwa Middleton bywała nazywana "waity Katie", co oznacza osobę zmuszoną do długiego czekania na oświadczyny. Przez pewien czas wyglądało na to, że narzeczeni się rozejdą. Nieoficjalne doniesienia sugerowały, że Middleton postawiła Williamowi ultimatum. Miała też powiedzieć, że książę potrzebuje jej bardziej niż ona jego.

Reklama

Po ślubie młoda para zamieszka na wyspie Anglesey, gdzie mieści się baza RAF, w której służy William. Ich londyńskim adresem będzie Clarence House, gdzie mieszka książę Karol z żoną Camillą oraz młodszy brat Williama - Harry.

Ostatnie godziny stanu wolnego panna Middleton spędziła z matką i siostrą w ekskluzywnym hotelu Goring w londyńskiej dzielnicy Belgravia, gdzie doba kosztuje do 5 tys. funtów. Punktualnie o 10.51 Middleton wyjedzie z hotelu samochodem do Opactwa Westminsterskiego wraz z ojcem Michaelem, a po ślubie odjedzie karetą - otwartą lub krytą, w zależności od pogody. Początek ceremonii wyznaczono na 11.00.

Ceremonii ślubnej będzie przewodniczył abp Canterbury Rowan Williams. On też odbierze przyrzeczenia małżeńskie od młodej pary. Middleton (podobnie jak 30 lat temu Lady Diana Spencer) będzie ślubowała księciu Williamowi "miłość, pociechę, szacunek i wsparcie, w chorobie i zdrowiu", ale nie posłuszeństwo.

Reklama



Do Opactwa zaproszono ok. 1,9 tys. gości, w tym głowy państw i ambasadorów. Zaproszenie cofnięto ambasadorowi Syrii, a władca Bahrajnu, który je otrzymał, sam zrezygnował z przyjazdu. Władze obu krajów ściągnęły na siebie międzynarodowe potępienie za brutalną rozprawę z uczestnikami protestów społecznych. Będzie za to ambasador Zimbabwe.

Na ślub nie zaproszono byłych laburzystowskich premierów Tony'ego Blaira i Gordona Browna. Nieoficjalne doniesienia mówią, że żaden z nich nie przypadł Elżbiecie II do gustu. Małżonka Blaira, Cherie, odmówiła kurtuazyjnego dygnięcia, gdy przedstawiono ją monarchini, a Brown miał królową irytować.

Centralna Orkiestra RAF powita młodą parę w Opactwie fanfarą "Odważny i Dzielny" (ang. Valiant And Brave) specjalnie skomponowaną z okazji ślubu. "Odważny i Dzielny" to motto 22 eskadry RAF, w której książę William pełni służbę.

Organizacja VisitLondon zajmująca się promocją Londynu przewiduje, że do brytyjskiej metropolii z okazji ślubu przyjedzie dodatkowo 600 tys. turystów. Niektórzy od kilku dni koczują w namiotach, by zająć najlepsze miejsca, co jest zmorą dla kierowców. Najwięcej po ślubie obiecują sobie supermarkety, puby i hotele.

Królewskie karoce przejadą trasą wzdłuż reprezentacyjnych ulic Londynu w drodze z Pałacu Buckingham do Opactwa i z powrotem. Transmisję ze ślubu będzie można oglądać na telebimach na Trafalgar Square i w Hyde Parku. Oprawę uroczystości zapewnia ok. 1 tys. żołnierzy trzech formacji i orkiestry wojskowe wzdłuż trasy przejazdu.

Do pilnowania porządku zmobilizowano 5 tys. policjantów. Na podatnika spadną koszty zapewnienia bezpieczeństwa oceniane na ok. 20 mln funtów.

Po ślubie Elżbieta II wyda bankiet dla wybranych gości. Młoda para ma się pokazać na balkonie i publicznie się pocałować. W programie jest także przelot samolotów nad Pałacem Buckinghamu. Obok nowoczesnych, wielozadaniowych myśliwców Typhoon i Tornado udział wezmą legendarne maszyny z czasów drugiej wojny światowej, w tym Lancaster, Spitfire i Hurricane.

W całym kraju przewidzianych jest 5100 ulicznych festynów. Ok. 16 mln Brytyjczyków (34 proc. populacji) w jakiejś formie upamiętni ślub; z tego 67 proc. będzie oglądać transmisję w telewizji, a 12 proc. uczestniczyć w okolicznościowej imprezie rodzinnej lub towarzyskiej. Globalną widownię telewizyjną ocenia się na 2 mld.