Jak podała państwowa telewizja NET lekko rannych zostało 60 osób. Tysiące ludzi pokojowo protestowały aż do wczesnych godzin porannych przed budynkiem parlamentu w greckiej stolicy.

Reklama

Grecki urząd statystyczny poinformował w czwartek, że bezrobocie w kraju sięgnęło 15,9 proc. w pierwszym kwartale 2011 roku, wobec 14,2 proc. w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku. Najbardziej dotknięta brakiem pracy jest grupa wiekowa 15-29 lat, w której bezrobocie sięgnęło 30,9 proc. w pierwszym kwartale tego roku. Rok wcześniej bezrobocie w tej grupie wyniosło 24,2 proc., a w ostatnim kwartale 2010 roku - 28 proc.

Socjalistyczny premier Jeorjos Papandreu zapowiedział, że w czwartek po południu ogłosi zmiany w rządzie. Jak pisze agencja dpa, kluczowym pytaniem jest, czy swoje stanowisko zachowa minister finansów Jeorjos Papakonstantinu, któremu zarzuca się, że niewłaściwie wprowadził w życie pierwszy program oszczędnościowy opracowany przez Grecję. Obecnie kraj potrzebuje kolejnego programu, który przewiduje jeszcze większe ograniczenia dla przeciętnego obywatela.

Tymczasem 35 deputowanych rządzącej socjalistycznej partii PASOK zaapelowało o nadzwyczajne posiedzenie parlamentarnego klubu, wskazując na kryzys przywództwa w ugrupowaniu. Do zwołania spotkania potrzeba 52 deputowanych.

Reklama

Grecki prezydent Karolos Papulias wezwał polityków, by wykazali się odpowiedzialnością, tak aby targający krajem kryzys ekonomiczny nie przerodził się w kryzys polityczny.

Papandreu czeka w parlamencie dyskusja nad wotum zaufania. "Dyskusja rozpocznie się w niedzielę wieczorem i zakończy we wtorek w nocy" - poinformowało źródło, na które powołuje się agencja Reutera.



Reklama

W środę toczyły się negocjacje na temat utworzenia szerokiej koalicji rządzącej partii PASOK z opozycyjną partią Nowa Demokracja. Papandreu zaoferował nawet, że ustąpi ze stanowiska, jeśli pomoże to w utworzeniu silniejszego rządu.

Szef opozycji Antonis Samaras uzależniał utworzenie nowego rządu od tego, czy kolejny program oszczędnościowy zostanie renegocjowany z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, które pod pewnymi warunkami zgodziły się udzielić Grecji pomocy finansowej wartej 110 mld euro.

Po zerwaniu rozmów koalicyjnych Samaras wezwał do rozpisania nowych wyborów.

Jak pisze dpa, nie ma na to jednak czasu. Grecki parlament musi szybko uchwalić nowe oszczędności warte 78 mln euro. Jeśli Grecja nie otrzyma kolejnej transzy pomocy z MFW i UE wartej 12 mld euro wówczas, jak stwierdził minister finansów Papakonstantinu, kraj pod koniec lipca zbankrutuje.

Tymczasem w czwartek szeregi PASOK opuściło dwóch kolejnych parlamentarzystów. Giorgos Floridis, były minister obrony cywilnej, niezadowolony z powolnego tempa wprowadzania reform ogłosił, że rezygnuje z miejsca w parlamencie. Associated Press pisze, że powszechnie oczekiwano, iż Floridis zasiądzie w nowym rządzie. O rezygnacji poinformował też wiceminister zdrowia Ektoras Nasiokas. Agencja AP pisze jednak, że rezygnacje dwóch deputowanych nie zmniejszą przewagi pięciu mandatów, jaką mają socjaliści w 300-osobowym parlamencie, ponieważ ich miejsca zajmą inni członkowie partii.