Urzędnik, odpowiedzialny za kontrolę pożarową w Zielonogradzie pod Moskwą, wykorzystał swoje stanowisko służbowe, by domagać się łapówki w zamian za ukrycie uchybień - wyjaśniła przedstawicielka Komitetu Śledczego Wiktoria Caplienkowa.

Reklama

W trakcie przeprowadzanej w środę kontroli dwóch budynków pracownik ministerstwa wykrył uchybienia i zażądał 35 tys. rubli łapówki, by nie odnotowywać ich w raporcie.

"Następnego dnia został zatrzymany, gdy (...) przyjmował pieniądze. Na oczach policjantów połknął siedem pięciotysięcznych banknotów" - dodała Caplienkowa.