Powodem rezygnacji francuskojęzycznego socjalisty Di Rupo z misji jest odrzucenie w czwartek przez N-VA - nacjonalistyczną flamandzką partię, największą w belgijskim parlamencie po wyborach w czerwcu 2010 roku - jego propozycji kompromisu mającego być podstawą do rozpoczęcia procesu tworzenia wielopartyjnego rządu.

Reklama

Król na razie nie przyjął rezygnacji Di Rupo.

"Uwzględniając powagę sytuacji politycznej w kraju, król pragnie, aby każdy polityk poświęcił kilka dni na refleksję, by ocenić konsekwencje sytuacji politycznej i poszukiwać sposobów rozwiązania" kryzysu - napisał Albert II w oświadczeniu.

Negocjacje w sprawie utworzenia nowego rządu kilkakrotnie już kończyły się fiaskiem na tle reform, które miałyby przyznać więcej autonomii niderlandzkojęzycznej Flandrii, francuskojęzycznej Walonii oraz Brukseli.