Jak podało radio NRK, napastnik przebrany za policjanta otworzył ogień do uczestników obozu. Mężczyzna używał kilku rodzajów broni, m.in. strzelby, pistoletu i broni automatycznej. Według "Huffington Post" został postrzelony przez antyterrorystów, a następnie zatrzymany.
Przerażeni uczestnicy obozu uciekali, skacząc do wody. Według policji, istnieje związek między wybuchem w dzielnicy rządowej w centrum norweskiej stolicy oraz strzelaniną na obozie młodzieżówki premiera.
Norweska policja informowała wcześniej, że w zgromadzeniu miał uczestniczyć w piątek premier Jens Stoltenberg. Okazało się jednak, że szef norweskiego rządu miał przyjechać na wyspę dopiero wsobotę.
Czytaj także:
>>> Wybuch w dzielnicy rządowej w Oslo
>>> Wybuchło kilka bomb? Norweski premier w ukryciu
>>> Sikorski: Polska solidarna z Norwegią