W porozumieniu nie chodzi o sprawdzanie prywatnych laptopów albo iPod-ów na granicach (np. na lotniskach - PAP). ACTA nie odetnie dostępu do internetu ani nie będzie cenzurować stron internetowych w przeciwieństwie do propozycji dyskutowanych w USA - zaznaczył rzecznik.

Reklama

Chodzi o amerykańskie ustawy o zapobieganiu piractwu w sieci (SOPA) oraz ustawę o ochronie własności intelektualnej (PIPA), z którymi umowa ACTA - jak podkreśla KE - jest zupełnie niezwiązana.

Clancy zaprzeczył jakoby społeczność internetowa nie była konsultowana w trakcie negocjacji porozumienia. Komisja zorganizowała cztery konferencje ze stronami zainteresowanymi - pierwszą 23 czerwca 2008 roku, kilka dni przed pierwszą rundą negocjacyjną - poinformował. Ostatnia konferencja odbyła się 25 stycznia 2011 r.

Clancy zaznaczył też, że w ostatnich czterech rundach rozmów międzynarodowych, negocjatorzy spotkali się m.in. z organizacjami pozarządowymi informując je o przebiegu rozmów i wysłuchując ich uwag. Clancy wymienił przedstawicieli organizacji Pirate Party, ActUp, Oxfam, MSF, Quadrature du Net oraz Declaration de Berne.

Reklama

Tak jak inne międzynarodowe umowy ACTA nie była negocjowana publicznie, ale KE podzielała obawy o transparentność. Traktat Lizboński określa jasne zasady jak powinien być konsultowany PE w trakcie negocjacji. Komisarz ds. handlu Karel De Gucht uczestniczył w trzech debatach plenarnych, odpowiedział na kilkadziesiąt pytań - wymienił rzecznik Guchta. Dodał, że także opinia społeczna była informowana od początku negocjacji o celach i postępie poszczególnych rund rozmów.

Rzecznik podał link, pod którym tekst umowy jest dostępny na stronach KE: http://trade.ec.europa.eu/doclib/docs/2011/may/tradoc_147937.pdf

Wcześniej w stanowisku przesłanym PAP przez przedstawicielstwo KE w Polsce Komisja zaznaczyła, że ACTA nie doprowadzi do ograniczenia praw podstawowych jak prawo do prywatności, swobody wypowiedzi i ochrony danych osobowych; nie wprowadzi np. kontroli laptopów pasażerów lotniczych ani monitorowania ruchu w internecie.

Reklama



Komisja zapewnia, że ACTA nie spowoduje zmiany unijnych przepisów, nie tworzy też nowych praw własności intelektualnej; dotyczy jedynie egzekwowania istniejącego prawa oraz zapobiegania jego naruszeniom na dużą skalę, za którymi stoją często organizacje przestępcze.

Jak przekonuje KE, ACTA jest potrzebna m.in. eksporterom, którzy posiadają prawa własności intelektualnej i prowadzą działalność na skalę światową, a których prawa autorskie, znaki handlowe, patenty, wzory i oznaczenia geograficzne są naruszane. "Za przykład może tu posłużyć sytuacja pisarza, który dowiaduje się, że poza UE są sprzedawane pirackie egzemplarze jego książki, albo firmy odzieżowej, która natrafia na podróbki swoich ubrań" - napisano w dokumencie.

Jeśli chodzi o internet, ACTA ma otworzyć - jak zapewnia KE - nowy obszar działania. "Sieć WWW jest najbardziej globalnym i otwartym rynkiem muzyki, filmów i książek, ale także miejscem obrotu milionami podróbek. Jak dotąd nie ma praktycznie żadnych międzynarodowych standardów ścigania naruszeń praw do takich towarów" - napisano.

Negocjacje ACTA zakończyły się pod koniec listopada 2010 r., a UE parafowała tekst ACTA 25 listopada 2010 r. Obecnie trwa proces przyjmowania umowy przez UE.

Umowa ACTA ma zostać podpisana w Tokio 26 stycznia. Przedstawicielami UE będą ambasador UE oraz ambasador Danii jako przedstawiciel prezydencji UE - sprawowanej obecnie przez ten kraj. Po zakończeniu procedur krajowych niezbędnych przed złożeniem podpisu, państwa UE reprezentowane przez swoich ambasadorów podpiszą w Tokio umowę ACTA. Większość z nich ma podpisać umowę tego samego dnia co UE.

Po podpisaniu umowy, PE rozpocznie tzw. procedurę zgody. W jej ramach odbędą się dyskusje w różnych komisjach europarlamentu. Głosowanie ma mieć miejsce prawdopodobnie w kwietniu lub maju. Po udzieleniu zgody przez PE oraz zakończeniu ratyfikacji przez kraje UE, Rada będzie musiała podjąć ostateczną decyzję o zawarciu umowy. Decyzja zostanie następnie przekazana innym państwom, które podpisały ACTA (Australia, Kanada, Japonia, Korea, Meksyk, Maroko, Nowa Zelandia, Singapur, Szwajcaria i Stany Zjednoczone). Dopiero wtedy ACTA wejdzie w życie dla całej UE.