Na początku listopada Rosjanin został oskarżony o spisek, którego celem było zabicie obywateli USA. Chodziło o próbę sprzedaży broni dla lewicowych rebeliantów z organizacji FARC w Kolumbii, którą mieli oni wykorzystać przeciw amerykańskim agentom, współpracującymi z władzami w Bogocie w walce przeciwko kartelom narkotykowym.

Reklama

44-letni But, były oficer armii radzieckiej - nazywany "handlarzem śmiercią" - uchodził za największego i najbardziej poszukiwanego przemytnika broni na świecie.

Według raportu ONZ z 2001 r., "dostarczał sprzęt wojskowy do wszystkich stref konfliktów zbrojnych w Afryce". Dysponował ogromnymi środkami na ten cel, m.in. prywatnymi samolotami wojskowymi z arsenału ZSRR.

Został zatrzymany w Bangkoku w 2008 roku w wyniku operacji agentów amerykańskiej Administracji ds. Walki z Narkotykami (DEA). Udawali oni wysłanników FARC, aby skłonić Buta do spotkania. Agenci zaproponowali Butowi, że kupią 700 rakiet ziemia-powietrze, 5000 karabinów, miny bojowe i miliony sztuk amunicji. Potem go aresztowali i wydali władzom Tajlandii.

Reklama

Starania o ekstradycję Buta - do której doszło ostatecznie w listopadzie 2010 r. - wywołały napięcia między Waszyngtonem a Moskwą. Zdaniem obserwatorów, Rosja obawiała się, że But może zawrzeć układ z prokuratorami, aby uzyskać łagodniejszą karę, i ujawnić swoje powiązania z obecnymi elitami władzy na Kremlu.

W 2005 roku powstał film "Pan życia i śmierci", oparty na biografii Buta. Rolę "handlarza śmiercią" zagrał Nicolas Cage.