Aleksander Kołyszko, prezes Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej powiedział Polskiemu Radiu, że zaraz po tym jak ludzie przyszli do mogiły księdza pojawili się milicjanci. Podeszło do nas czterech milicjantów - jeden z nich filmował. Spisali nasze nazwiska. Ja spytałem się czy możemy się pomodlić. Powiedziano nam, że nie gdyż jest to nielegalne zebranie. Więc musieliśmy się rozejść - powiedział Kołyszko.

Reklama

Prezes Towarzystwa Kultury Ziemi Lidzkiej mówi, że ludzie nie kryli rozgoryczenia, że tak się stało. Przyznaje, że nikt z zebranych nie ubiegał się o zgodę na przyjście do mogiły księdza gdyż ludzie nie sądzili, że modlitwa przy niej wymaga zezwolenia.
Ksiądz Adam Falkowski został rozstrzelany przez wojska carskie za przeczytanie z ambony manifestu Rządu Narodowego wzywającego do udziału w Powstaniu.