Agencja zarządzająca budynkami publicznymi w Brukseli tłumaczy, że w najnowszych planach uwzględniono wzrost cen spowodowany rosnącą inflacją i rosnącymi kosztami pracy, stąd wyższa niż oczekiwano kwota wybudowania nowoczesnej siedziby. Ale już suma 240 milionów euro wywołała krytykę, że w czasie kryzysu, kiedy wiele osób zaciska pasa, jedna z unijnych instytucji wznosi tak kosztowne budynki.

Reklama

To zdecydowanie za drogo - tak mówił między innymi brytyjski premier. Jeszcze dalej poszedł jego kolega z Partii Konserwatywnej, który nową siedzibę określił jako "popis ekstrawagancji Pałacu Alladyna, skrzyżowanie pychy i zamku Kafki".

Nowa siedziba przewodniczącego Rady Europejskiej, którym obecnie jest Herman Van Rompuy, ma mieć kształt jaja, a jej powierzchnia wyniesie ponad 50 tysięcy metrów kwadratowych. W przyszłości będzie wykorzystywana do organizowania unijnych szczytów.