Oburzenie, konsternacja, wstyd, a nawet hańba - to określenia jakich najczęściej używają hiszpańskie media opisując śmierć bezdomnego i chorego Polaka. Ważył 30 kg i miał odoskrzelowe zapalenie płuc, a mimo to szpital Virgen de Rocio nie przyjął go na oddział.

Reklama

Szpital odmówił podania Polskiemu Radiu nazwiska lekarza, który zdecydował o wypisaniu chorego Piotra P. Nie chciał też poinformować, jakiej pomocy udzielono mu podczas wizyty w ambulatorium. Młody mężczyzna zmarł 10 godzin później w przytułku.

Rzecznik Praw Pacjenta Hiszpanii, Carmen Flores, w rozmowie z Polskim Radiem zapewniła, że doprowadzi sprawę do końca. Już zwróciła się do Prokuratora Generalnego Andauzji o - jak to określiła - skrupulatne śledztwo. Odkąd rząd rok temu odebrał prawo do bezpłatnej opieki nielegalnym imigrantom, coraz częściej szpitale odmawiają pomocy chorym, którzy nie mają ubezpieczenia zdrowotnego.