Papież stwierdził, że różnica pomiędzy zatwardziałym nawet grzesznikiem a tym, kto jest zepsuty, polega przede wszystkim na braku żalu za swoje czyny. Niektórzy posuwają się do tego, by zasłaniać się działalnością dobroczynną w samym Kościele, choć pieniądze, jakimi dysponują, ukradli państwu lub biednym, powiedział.

Reklama

Papież podkreślił, że to podwójne życie zasługuje na to, o czym mówi Jezus w odczytanej dziś ewangelii: by zawieszono im u szyi kamień młyński i wrzucono do morza. Franciszek przyznał, że tacy zepsuci chrześcijanie, a nawet księża, wyrządzają Kościołowi ogromną szkodę.

Papież zachęcił obecnych na mszy do modlitwy o łaskę przyznania się do grzechu. Możemy być grzeszni, ale nie zdemoralizowani, powiedział.